Po trzech meczach eliminacji do MŚ w Katarze Szwecja prowadzi w grupie B z kompletem punktów, mając w dodatku jeszcze dwa przewagi nad drugą w tabeli Hiszpanią, która rozegrała już o jeden mecz więcej.
"Nasza nowa drużyna pokazała drapieżność, na którą czekaliśmy tak wiele lat” - skomentował dziennik „Expressen”. Zdaniem „Aftonbladet” Andersson przeprowadził aktualizacje swojego systemu i od jesieni 2021 istnieje „nowa Szwecja w wersji 2.0.”, a „Dagens Nyheter” ocenił, że „te kwalifikacje możemy zakończyć przed czasem".
Mało czasu na przebudowę
Andersson ostrzegł jednak media, że jest jeszcze zbyt wcześnie oceniać szanse gry na mundialu. Pozostało nam jeszcze pięć meczów, więc nie jesteśmy nawet w połowie tych eliminacji. Następny gramy z Grecją. Będzie z pewnością trudny, lecz dopiero wtedy będzie można ostrożnie oceniać jakiekolwiek szanse. Jeżeli nie wygramy w Atenach to zwycięstwo z Hiszpanią stanie się znacznie mniej warte - zauważył.
Dodał, że po tegorocznych mistrzostwach Europy miał zaledwie kilka tygodni na gruntowną przebudowę zespołu po tym, jak kilku podstawowych piłkarzy jego drużyny po turnieju zakończyło karierę reprezentacyjną. Są to Andreas Granqvist, Sebastian Larsson, Mikael Lustig, Pontus Jansson, Marcus Berg i Gustav Svensson.
Moi kluczowi piłkarze zakończyli grę, ale mamy tak dobre zaplecze, że już ze składem na ME miałem problemy należące do luksusowych, z kilkoma zawodnikami na każde miejsce - powiedział Andersson.
Ibrahimovic nadal jest ważny
Podkreślił, że teraz czeka na napastnika AC Milan Zlatana Ibrahimovica, który kończy rehabilitację po kontuzji kolana i „bardzo chce grać w reprezentacji”.
To jest ostatni, lecz jakże ważny punkt mojej układanki - powiedział szkoleniowiec.
Szwecja w eliminacjach MŚ gra w grupie B, w której jej przeciwnikami są Hiszpania, Grecja, Gruzja i Kosowo.