Dzisiaj brat zawodnika HSV Hamburg ma 18 lat. Nastolatek oficjalnie zadeklarował, że chce grać dla biało-czerwonych. "Krzysztof powiedział mi wprost, że w przyszłości interesują go tylko występy dla Polski" – mówi DZIENNIKOWI Maciej Chorążyk. Szef skautów PZPN dotarł do młodego Trochowskiego przypadkiem. "Dzwonił do mnie jeden z niemieckich dziennikarzy, który pisał story o Piotrku i szukał informacji na jego temat. Przy okazji wspomniał coś o Krzysztofie, do którego wziąłem numer. Zadzwoniłem, miło porozmawialiśmy, a pod koniec listopada umówiliśmy się na spotkanie" – opowiada Chorążyk.

Reklama

Krzysztof Trochowski, podobnie jak brat, najlepiej czuje się w środku pomocy lub na lewym skrzydle. Z Piotrem łączy go jeszcze skromne warunki fizyczne. Mierzy 172 cm, waży 70 kg (Piotr ma 168 cm wzrostu i 68 kg wagi).

Młody Trochowski gra w czwartej lidze niemieckiej, w klubie SC Billstedt. Podobno poważnie interesują się nim zespoły z drugiej Bundesligi. "Nie dziwi mnie to. Krzysiu ma talent, tak przynajmniej uważa Piotrek. Mówił mi, że może zrobić podobną karierę, co on" – mówi matka piłkarzy, Alicja Trochowska.

>>>Najlepsi Niemcy rodzą się w Polsce

Na razie jest jednak zdecydowanie za wcześnie, by robić z Krzysztofa zbawcę polskiej piłki – nic poważnego jeszcze w futbolu nie osiągnął. "Nie zmienia to faktu, że chętnie wypróbuję tego chłopaka wiosną w mojej drużynie. Przecież może okazać się wielkim talentem" – uważa trener kadry U-21 Andrzej Zamilski.

Jeżeli Trochowski w przyszłości pójdzie w ślady brata i zostanie gwiazdą, to może będzie pamiętał o tym, że pierwsi wyciągnęli do niego rękę Polacy, a nie Niemcy. I wtedy podtrzyma swoją niedawną deklarację.

Co ciekawe, przeciwna grze Krzysztofa dla Polski jest... Alicja Trochowska. "Tak szczerze to wolałabym, żeby chłopcy występowali w jednej reprezentacji. Wtedy oglądanie ich meczu byłoby mniejszym stresem. Bo jakby doszło do spotkania, w którym walczyliby przeciwko sobie, to nie wytrzymałabym tego psychicznie" – mówi Trochowska. "Ale nie zamierzam wpływać na życiowe postanowienia Krzysztofa. To dorosły chłopak, musi nauczyć się odpowiedzialności i podejmowania decyzji".

W historii światowej piłki doszło już do sytuacji, w której dwaj bracia zagrali przeciw sobie w reprezentacji. 5 lutego 2008 roku francuska kadra B zmierzyła się z Kongiem. W tej pierwszej drużynie wystąpił bramkarz Olympique Marsylia Steve Mandanda, w drugiej zagrał bramkarz Bordeaux Parfait Mandanda. Może Trochowcy też zagrają przeciwko sobie...