Glik miał dopuścić się rasistowskiego zachowania podczas starcia po zakończeniu pierwszej połowy z obrońcą Manchesteru City Kyle'em Walkerem. To zdenerwowało Harry'ego Maguire'a - obaj piłkarze później zostali ukarani żółtymi kartkami. Glik zapewnił na łamach angielskiej prasy, że była to jedynie "utarczka słowna".

Reklama

Kilka minut wcześniej, tuż przed rzutem wolnym biało-czerwonych, Glik złapał Walkera za brodę, co pokazały telewizyjne kamery.

Sprawą rzekomego zachowania rasistowskiego zajmie się Międzynarodowa Federacja Piłkarska (FIFA), która wszczęła dochodzenie w sprawie zachowania Glika.

Informacje zostaną ocenione przez właściwe organy dyscyplinarne w celu podjęcia decyzji - można przeczytać w oświadczeniu międzynarodowej federacji.

Boniek broni Glika

Doświadczonego piłkarza wziął w obronę Zbigniew Boniek, wiceprezydent UEFA. Do sierpnia tego roku był szefem PZPN, a obecnie jest honorowym prezesem federacji.

Wyrażam wielkie zdziwienie i niesmak z powodu oskarżeń, jakie wysuwają pod adresem polskich piłkarzy (zwłaszcza Kamila Glika) przedstawiciele reprezentacji Anglii. Bezpodstawne i szkalujące dobre imię reprezentantów Polski oskarżenia o rasizm są szokujące i godzą w dobry wizerunek polskiego futbolu - zaznaczył Boniek w specjalnym oświadczeniu na stronie PZPN.

Jako wiceprezydent UEFA, honorowy prezes PZPN i były wielokrotny reprezentant Polski, podkreślam po raz kolejny, że nasi piłkarze na boisku traktują swoich rywali zawsze w duchu fair play, tolerancji i solidarności. Oczywiście, podczas meczu nie brakuje gorących spięć i starć, ale sugerowanie przez stronę angielską rasistowskich zachowań wicekapitana reprezentacji Polski Kamila Glika jest doprawdy niedorzeczne. Glik przez wiele lat międzynarodowej kariery spędzonej na stadionach m.in. Hiszpanii, Francji czy Włoch imponował nie tylko twardą, ostrą grą, ale i mężnym charakterem oraz poszanowaniem koloru skóry i przekonań swych rywali - przypomniał Boniek.

Apel do Anglików

Reklama

Przy okazji zwrócił się z prośbą do reprezentacji Anglii.

Przedstawicielom kadry naszych ostatnich rywali zalecałbym przeanalizowanie zachowania swego obrońcy Kyle'a Walkera, który na pojednawczy gest Kamila Glika (podanie ręki) zachował się niegrzecznie. Piękny, emocjonujący mecz (...) nie powinien mieć takiego epilogu, w którym zarzuca się nieprawdziwe i skandaliczne zachowania przedstawicielom reprezentacji Polski - zakończył były znakomity piłkarz.

Team menedżer reprezentacji Polski i rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski już wcześniej zapewnił, że nie doszło do żadnego incydentu rasistowskiego.

Rozmawiałem z naszymi piłkarzami i oni zaprzeczają, że był jakikolwiek rasistowski incydent - powiedział Kwiatkowski.

Mecz odbył się w środę na PGE Narodowym w Warszawie. Zakończył się remisem 1:1.