61-letni Loew prowadził samodzielnie niemiecką reprezentację od 2006 (wcześniej był asystentem Juergena Klinsmanna) do połowy 2021 roku. Zrezygnował ze względu na nie najlepsze wyniki zespołu w ostatnich latach, w szczególności odpadnięcie w fazie grupowej mundialu 2018.

Reklama

Przed pierwszym gwizdkiem meczu w Wolfsburgu "Jogi" pojawił się na boisku, przechodząc pod szpalerem, który ustawili mu mistrzowie świata z 2014 roku, m.in. Lukas Podolski, Miroslav Klose, Benedikt Hoewedes czy Mats Hummels. Pseudonim szkoleniowca skandowało ok. 26 tysięcy kibiców.

Loew zapowiedział, że prawdopodobny jest jego powrót do pracy w futbolu.

Po tak długim czasie (w reprezentacji - przyp. red.) potrzebuję półrocznej czy rocznej przerwy, żeby nabrać dystansu i obrać nowy kierunek. W każdym razie ochota i motywacja do pracy wracają - podkreślił.

Ostatnim meczem Loewa w roli trenera Niemiec była porażka z Anglią w 1/8 finału tegorocznych mistrzostw Europy. Łącznie poprowadził tę ekipę w 198 spotkaniach. Jego następcą został były trener Bayernu Monachium Hansi Flick.