CSKA Moskwa to najtrudniejszy grupowy rywal. Rosjanie prezentują się w Pucharze UEFA imponująco - najpierw wygrali 3:0 z Deportivo La Coruna, potem 3:1 z Feyenoordem Rotterdam.

Czego zazdrości rosyjskiej ekipie trener Lecha Franciszek Smuda? Przede wszystkim stabilizacji. Władze CSKA potrafiły zatrzymać w zespole newralgicznych graczy i od trzech sezonów drużyna z Moskwy gra w podobnym składzie.

Reklama

Lech upatruje swojej szansy w tym, że gospodarze go zlekceważą. "A wtedy zostaną srogo skarceni!" - oznajmiają piłkarze z Wielkopolski. "Kolejorz" mierzy wysoko - chce wyjść z grupy i trafić w dalszej fazie na drużynę z Niemiec, tak, by zarobić duże pieniądze z telewizyjnych transmisji.

Jak zagra "Kolejorz"? Smuda nie chce zdradzić szczegółów, ale jedno jest pewne - polski zespół będzie grał krótkie piłki. "Żadnych długich podań" - upomina swoich podopiecznych "Franz".

CSKA Moskwa - Lech Poznań, godz. 18.

Reklama

>>>Zobacz, kto jeszcze zagra dziś w Pucharze UEFA