Polacy rozpoczną rywalizację w od meczu z Meksykiem 22 listopada. Cztery dni później zmierzą się z Arabią Saudyjską, a rywalizację w grupie C zakończą 30 listopada z Argentyną. Ceremonia losowania odbyła się w Dausze.

Reklama

Na pewno bardzo dużo zależeć będzie od pierwszego spotkania. Jeśli wygramy, a później zmierzymy się z Arabią Saudyjską, to w przypadku dwóch zwycięstw stawką kolejnego będzie zapewne pierwsze miejsce w grupie i tylko to, na kogo trafimy później. Ostrzegam jednak jak było w Korei Południowej. Niby mieliśmy łatwe mecze. Okazało się, że przegraliśmy dwa i w trzecim pozostała nam gra o honor. W Rosji było tak samo - powiedział PAP jeden z najlepszych polskich piłkarzy w historii, 100-krotny reprezentant kraju, król strzelców mundialu w 1974 roku.

Lato zgadza się z opinią, że Arabia Saudyjska to teoretycznie słabszy zespół od Polski i "z pewnością można z nią wygrać". Jego zdaniem nie można tego samego powiedzieć o Meksyku i przede wszystkim o Argentynie.

Przestrzegam przed niedocenianiem Meksykanów. Trzeba ich potraktować poważnie - zaznaczył.

Jak dodał, trenera kadry Czesława Michniewicza czeka teraz duże wyzwanie.

Mam nadzieję, że podoła temu zadaniu i odpowiednio ustawi zespół w mistrzostwach świata. Wierzę, że on i inni członkowie sztabu również dobrze rozpracują wszystkich trzech rywali. Przecież czasu mają bardzo dużo - podsumował Lato.