"Nie mam nic przeciwko kibicom w Szczecinie czy Wrocławiu, ale reprezentacja kraju zasługuje na możliwie najlepsze warunki. Rozegranie meczu z San Marino w Kielcach cieszy mnie, bo tamtejszy stadion jako jedyny spełnia wszystkie warunki. Z Irlandią chciałbym jednak się zmierzyć gdzie indziej niż w Szczecinie" - wyjaśnia Leo.
Dlatego Beenhakker spotka się z Latą i porozmawia o miejscach rozgrywania meczów kadry. Możliwe, że dojdzie do zmian, mimo że wstępnie ustalono, iż reprezentacja zmierzy się z Irlandią w Szczecinie. Beenhakker chce grać na Śląskim nawet wówczas, gdyby ten obiekt był w remoncie. "O kibiców się nie martwię, jestem przekonany, że zapełnią wszystkie otwarte trybuny" - kończy selekcjoner.