Dziewczyna, prawdopodobnie studentka pierwszego roku na uniwersytecie w Yorkshire, we wtorek wieczorem poszła ze znajomymi do klubu w Leeds. Następnego dnia zgłosiła policji gwałt, którego miał się dopuścić piłkarz Premiere League.

Do zdarzenia miało dojść w klubie, w środę nad ranem. Studentka nie zwróciła się o pomoc do ochroniarzy, nie powiedziała nic swoim znajomym, tylko po prostu opuściła lokal.

Reklama

Gdy sprawa wyszła na jaw, media zaczęły szukać sprawcy wśród piłkarzy Manchesteru City. Jak donosi angielski "The Spoiler", w mijającym tygodniu kilku z nich spędziło jedną z nocy w klubie w Leeds.

Wśród nich z pewnością był Brazylijczyk Robinho. To właśnie jego bulwarówki typują jako sprawcę.