W poniedziałek wieczorem biało-czerwoni wygrali w Warszawie z Albanią 1:0 dzięki bramce Karola Świderskiego w swoim drugim meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy. Trzy dni wcześniej ulegli w Pradze Czechom 1:3. Kolejne spotkania reprezentacja Polski rozegra w czerwcu. Prawdopodobnie zagra jeden mecz towarzyski i zmierzy się na wyjeździe z Mołdawią w kwalifikacjach Euro 2024.

Reklama

Lato nie chciał za długo rozwodzić się nad tym pierwszym meczem, gdyż w nim po niespełna trzech minutach Polska przegrywała 0:2 i losy spotkania były już przesądzone.

Jeśli chodzi o drugie spotkanie, to najważniejsze, że nasi wygrali. To był też ciężki mecz. Strzeliliśmy bramkę, zaś w końcówce mieliśmy trochę szczęścia, gdyż piłkarz z Albanii nie trafił w dogodnej sytuacji - powiedział PAP Lato.

Jak dodał, gra biało-czerwonych w poniedziałek wyglądała inaczej niż z Czechami.

Czesi zremisowali na wyjeździe z Mołdawią 0:0, a teraz my tam będziemy grać. Na pewno nie będzie to łatwy mecz. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że mamy nowego selekcjonera, nastąpiła przebudowa drużyny. Trzeba dać mu trochę czasu. Za wcześnie na wyciąganie wniosków - podsumował Lato.

autor: Rafał Czerkawski