Spotkanie rozpoczęło się po myśli "Azzurrich", bo już w szóstej minucie obrońca Federico Dimarco dał im prowadzenie. Tak szybko Włosi gola zdobyli poprzednio w październiku 2019.

Po 20 minutach mistrzowie Europy wygrywali już 2:0, a pierwsze trafienie w narodowych barwach zaliczył pomocnik Sassuolo Davide Frattesi.

Reklama

W przerwie niezadowolony z postawy swojego zespołu trener "Oranje" Ronald Koeman dokonał trzech zmian i wszystkie przyniosły efekt, choć nie odwróciły losów meczu. W 68. minucie jeden z wprowadzonych od początku drugiej połowy piłkarzy - Steven Bergwijn - uzyskał kontaktowego gola dla gospodarzy. Odpowiedź Italii była szybka i także rezerwowy Federico Chiesa strzałem w tzw. długi róg podwyższył na 3:1.

W 82. minucie inny z holenderskich zmienników Wout Weghorst skierował piłkę do siatki, ale po analizie VAR szwedzki sędzia Glenn Nyberg ocenił, że był spalony i bramki nie uznał.

Tuż przed końcem regulaminowych 90 minut nadzieję w serca miejscowych kibiców wlał Georginio Wijnaldum, który strzałem pod poprzeczkę zmniejszył straty, ale mimo doliczenia aż dziewięciu minut wynik już się nie zmienił.

Holandia - Włochy 2:3 (0:2)
Bramki: dla Holandii - Steven Bergwijn (68), Georginio Wijnaldum (90); dla Włoch - Federico Dimarco (6), Davide Frattesi (20), Federico Chiesa (72)
Sędzia: Glenn Nyberg (Szwecja).