Władze krakowskiego klubu szukają nowego trenera, ale Cracovię w środowym meczu Pucharu Polski przeciw Lechowi Poznań (1:4) prowadził jeszcze Ulatowski. Według słów Filipiaka, rozmowy z kandydatami na to stanowisko wciąż trwają i mogę się nie zakończyć przed weekendem.
Prezes Cracovii nie chciał w środę oglądać przez 90 minut wyczynów podopiecznych Ulatowskiego i wyjechał ze stadionu jeszcze przed końcem meczu. Także trener nie dotrwał do ostatniego gwizdka sędziego. Poszedł do szatni po czwartej bramce dla Lecha.
"Straszny wstyd, że w takim meczu zaprezentowaliśmy się poniżej godności. Myślę, że nie będę już prowadził zespołu w spotkaniu z Polonią Bytom" - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Ulatowski.
Jak poinformował rzecznik prasowy klubu Przemysław Urbański, Ulatowski nie poprowadzi już czwartkowego treningu. Nie wiadomo jeszcze, kto go zastąpi, ale według wiceprezesa klubu Jakuba Tabisza na zajęciach pojawi się szkoleniowiec, który może zostać w Cracovii tymczasowo lub na stałe.