Bramki: 1:0 Tomasz Frankowski (86).

Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Hermes. Polonia Warszawa: Artur Sobiech, Tomasz Jodłowiec, Tomasz Brzyski.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 6 000.

Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski - Tadas Kijanskas (60. Tomasz Frankowski), Andrius Skerla, Thiago Cionek, Alexis Norambuena - Maciej Makuszewski (46. Marcin Burkhardt), Hermes, Rafał Grzyb, Tomasz Kupisz (80. Franck Essomba) - Jarosław Lato, Kamil Grosicki.

Reklama

Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Marek Sokołowski, Dariusz Pietrasiak, Tomasz Jodłowiec, Tomasz Brzyski - Adrian Mierzejewski (88. Łukasz Teodorczyk), Andreu Guerao Mayoral, Łukasz Trałka, Bruno Coutinho (83. Janusz Gancarczyk) - Euzebiusz Smolarek (88. Daniel Gołębiewski), Artur Sobiech.

Pierwsza połowa z pewnością nie zachwyciła kibiców. Mecz był w miarę wyrównany, Polonia grała wzmocnioną defensywą, przemeblowana nieco w ataku Jagiellonia zmuszona była do gry pozycyjnej, przy której trudno było wykorzystać najbardziej wysuniętego Kamila Grosickiego. W 19 minucie miał on jednak dobrą sytuację po dośrodkowaniu piłki w pole karne przez Jarosława Latę, ale uderzył słabo i w środek bramki - Sebastian Przyrowski nie miał problemów z obroną.

Polonia starała się atakować skrzydłami i w 34 minucie ten plan mógł się spełnić. Przed polem karnym Artur Sobiech minął z prawej strony obrońcę, ale tak zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Adriana Mierzejewskiego, że Hermes zdołał podanie przejąć.

Reklama

Tuż przed przerwą mógł paść gol dla gospodarzy. Z dystansu uderzył Lato, Przyrowski wypuścił piłkę, ale zdołał ją złapać tuż przed linią bramkową.

Druga połowa była ciekawsza i to goście mieli więcej sytuacji, choć jednak żadnych stuprocentowych. W 59 minucie groźnie uderzył Mierzejewski, piłka po rykoszecie wyszła na róg. Podobnie było dwie minuty później po rzucie wolnym wykonanym przez Bruno.

Goście wciąż atakowali, ale w 73 minucie groźną sytuację stworzyli gospodarze. Ani Grosickiemu, ani wprowadzonemu na boisko niedługo wcześniej Tomaszowi Frankowskiemu nie udało się jednak strzałami z pola karnego "przebić" muru obrońców rywali.

Po zmianach w składzie gospodarze zaczęli jednak grać ofensywniej, a akcja rezerwowych dała Jagiellonii zwycięstwo. W 86 minucie w pole karne dośrodkował Franck Essomba, dośrodkowania nie przejął Tomasz Jodłowiec, a stojący pięć metrów od bramki Polonii Frankowski (grający z niewyleczoną do końca kontuzją), mimo że niezbyt dobrze przyjął piłkę, zdołał pokonać Przyrowskiego.

Polonia jeszcze próbowała wyrównać. W doliczonym czasie gry Tomasz Brzyski minimalnie przestrzelił z rzutu wolnego, ale na więcej gości nie było już stać.

Jagiellonia wygrała szósty mecz z rzędu w Białymstoku i jest nadal liderem ekstraklasy.