"Hermes został zdyskwalifikowany za 18 czynów korupcyjnych, które miały miejsce między marcem a majem 2004 roku, kiedy był zawodnikiem Kolportera Korony Kielce, który skutecznie walczył wtedy o awans do ówczesnej drugiej ligi. Wyrok nie jest prawomocny, a zawodnikowi przysługuje odwołanie do Związkowego Trybunału Piłkarskiego. Jeśli ten podtrzyma naszą decyzję, to piłkarz Jagiellonii nie zagra przez rok od dnia uprawomocnienia się wyroku" - powiedział PAP szef Wydziału Dyscypliny PZPN Artur Jędrych.
Jak przyznał, sprawa Hermesa trwała dość długo, ponieważ materiał dowodowy był obszernym i składano wiele wniosków. "Wielokrotnie przesłuchiwaliśmy samego zainteresowanego. Nigdy nie przyznał się do winy, ale w świetle dowodów, które zgromadziliśmy, nie tylko we współpracy z prowadzącą śledztwo prokuraturą we Wrocławiu, ta jest bezsporna" - dodał.
26-letni Brazylijczyk do Polski przyjechał jesienią 2002 roku. Jedną rundę spędził w Widzewie Łódź, a później trafił do Kolportera Korony Kielce, gdzie występował do kwietnia 2008 roku. Wiosną 2008 funkcjonariusze CBA i policji zatrzymali kilka osób związanych z kieleckim klubem w związku z zarzutami korupcyjnymi, m.in. trenera zespołu Dariusza W., jego asystenta Andrzeja W. i kierownika drużyny Pawła W.
Hermes był jednym z pierwszych zawodników, z którym rozwiązano wówczas kontrakt. "Byłem w Koronie szczęśliwy, przeżyłem tu wiele wspaniałych chwil, ale nie mógłbym grać dla ludzi, którzy do końca mi nie ufają. Nie uwierzyli w moje zapewnienia, że nie miałem o korupcji bladego pojęcia, choćby dlatego, że cztery lata temu nie znałem języka polskiego. Skupiałem się na grze w piłkę, a nie na innych sprawach" - powiedział wtedy PAP.
Oprócz niego, zwolniony został m.in. Sławomir Rutka, który później popełnił samobójstwo. Od sezonu 2008/09 Hermes występuje w Jagiellonii Białystok. W rundzie jesiennej obecnego sezonu był podstawowym zawodnikiem lidera ekstraklasy.