Bramki: 0:1 Adam Frączczak (54), 0:2 Robert Kolendowicz (62), 1:2 Marcin Kaczmarek (66-głową), 1:3 Maciej Dąbrowski (78-głową).
Żółta kartka - Widzew Łódź: Adam Banasiak, Radosław Bartoszewicz. Pogoń Szczecin: Przemysław Pietruszka, Maksymilian Rogalski, Hernani, Peter Hricko. Czerwona kartka za drugą żółtą - Widzew Łódź: Adam Banasiak (68).
Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 5 000.
Widzew Łódź: Maciej Mielcarz - Łukasz Broź, Thomas Phibel, Hachem Abbes, Adam Banasiak - Alex Bruno (46. Jakub Kowalski), Radosław Bartoszewicz, Sebastian Dudek (63. Mariusz Rybicki), Princewill Okachi, Marcin Kaczmarek - Mehdi Ben Dhifallah (66. Mariusz Stępiński).
Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz - Peter Hricko, Hernani, Maciej Dąbrowski, Przemysław Pietruszka - Adam Frączczak (79. Adrian Budka), Maksymilian Rogalski (85. Mateusz Szałek), Wojciech Golla, Takafumi Akahoshi, Robert Kolendowicz - Edi Andradina (73. Mouhamadou Traore).
Po sobotnich meczach piłkarze Widzewa w tabeli T-Mobile Ekstraklasy spadli z pierwszego miejsca na czwarte. Nic dziwnego, że w niedzielnym pojedynku z Pogonią podopieczni Radosława Mroczkowskiego chcieli zdobyć komplet punktów, co pozwoliłoby im wrócić na fotel lidera. Beniaminek ze Szczecina okazał się jednak zbyt wymagającym rywalem i widzewiacy, po raz pierwszy w tym sezonie, na własnym stadionie nie zdobyli żadnego punktu.
Pierwsza połowa meczu toczyła się w szybkim tempie. Gorzej było z płynnością akcji, bo zawodnicy popełniali sporo prostych błędów i dość łatwo tracili piłkę. Kibice nie mogli jednak narzekać, bo po błędach często dochodziło do groźnych sytuacji. Widzew od początku był częściej przy piłce, ale próbował zaskakiwać Radosława Janukiewicza głównie strzałami z dystansu, po których skutecznie interweniował Radosław Janukiewicz.
Pogoń atakowała nieco rzadziej, ale to goście stworzyli przed przerwą najlepsze okazje do strzelenia gola. W 40. minucie Robert Kolendowicz znalazł się przed Maciejem Mielcarzem, który jednak obronił zarówno ten strzał, jak i dobitkę Adama Frączczaka. Cztery minuty później po rzucie wolnym z lewej strony boiska i główce Macieja Dąbrowskiego gospodarzom dopisało szczęście, bo piłka zamiast do siatki trafiła w słupek a później w ręce Mielcarza.
W drugiej połowie goście byli już skuteczniejsi. W 54. minucie Takafumi Akahoshi ze środkowej strefy boiska zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Frączczaka, który w sytuacji sam na sam ograł Mielcarza i skierował piłkę do pustej bramki. Osiem minut później gospodarze stracili drugiego gola. Po wrzucie z autu gracze Pogoni na prawej stronie "rozklepali" obronę rywali, Edi Andradina sprzed linii końcowej boiska zagrał na przedpole bramki a Kolendowicz z bliska wepchnął piłkę do siatki.
W 66. minucie, po błędzie dobrze do tej pory interweniującego Janukiewicza, Widzew zdobył kontaktowego gola. Po rzucie rożnym bramkarz gości wypiąstkował piłkę w stronę Marcina Kaczmarka. Futbolówka zagrana głową przez jednego z najniższych zawodników na boisku wpadła do bramki nad wysuniętym na piąty metr Janukiewiczem. Dwie minuty później debiutujący w Widzewie Adam Banasiak przerwał kontratak Pogoni faulem na Andradinie. Za to zagranie został ukarany drugą żółtą i w konsekwencji czerwona kartką. Grając w osłabieniu Widzew nie był już w stanie zagrozić Pogoni, która w 78. minucie podwyższyła prowadzenie. Wojciech Golla sprzed lewego narożnika zagrał piłkę przed bramkę, gdzie Dąbrowski strzałem głową ustalił wynik meczu na 3:1 dla Pogoni.