Nie wszczynamy sprawy z urzędu , a zawiadomienie w tej sprawie nie wpłynęło - powiedziała Radiu ZET rzeczniczka prokuratury okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.
Podczas meczu z Widzewem Łódź kibice Lecha Poznań krzyczeli m.in.:Waszym domem Auschwitz jest, cała Polska o tym wie, Jazda, jazda z Żydami, Do gazu RTS.
Nic nie słyszałem. Akustyka na stadionie jest słaba. Coś tam kibice krzyczeli, ale naprawdę nie wiem co, dopiero z gazet się dowiedziałem - tłumaczy w "Gazecie Wyborczej" Stefan Antkowiak, prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej.
Nie będzie on reagował na zachowanie kiboli, bo rozgrywki prowadzi spółka Ekstraklasa.
Do całej sprawy nie odniosły się władze Lecha Poznań.
Były premier i senator Włodzimierz Cimoszewicz jest mocno wzburzony tym, co zaszło w Poznaniu. Jego zdaniem policja i prokuratura poodwracały głowy, a wojewoda powinien stracić stanowisko.
Oberwało się także szefowi MSW Bartłomiejowi Sienkiewiczowi. Cimoszewicz przypomniał słowa ministra - idziemy po was - skierowane do rasistów z Białegostoku.
Tyle miesięcy mija, a to jest 180 kilometrów. Na piechotę by pan tam doszedł - zwrócił senator do ministra.
Nie można po prostu tolerować przestępstw popełnianych publicznie bez jakiejkolwiek reakcji. Państwo nie robi rzeczy elementarnych, w związku z tym nie dziwmy się, że nie ma efektów (...) Niestety, to są te momenty sprawdzenia jakości funkcjonowania rozmaitych służb naszego państwa. Nie statystyki ogólne, tylko to - dodał Cimoszewicz.
"Gazeta Wyborcza" cytuje opinię Jarosława Pucka, szefa poznańskiego Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych, który podlega prezydentowi Poznania. Pucek, który jest także członkiem stowarzyszenia Wiara Lecha wątpił na Facebooku, by były to przyśpiewki antysemickie. W rozmowie z "GW" stwierdził, że to element tradycji, że kibice z Łodzi nazywani są Żydami.