"Słonie" długo na Łazienkowskiej stawiały opór rywalom. Legia zdołała go przełamać w 53. minucie, kiedy rzut karny na bramkę zamienił Guilherme. Brazylijczyk nie zdecydował się przedłużyć kontraktu i zimą odejdzie ze stołecznego klubu.

Reklama

Od tego momentu gospodarzom grało się znacznie łatwiej i szybko strzelili kolejne gole. W 56. minucie podwyższył Włoch Cristian Pasquato, a w 65. wynik ustalił Kasper Hamalainen. Fin miał również udział przy obu wcześniejszych golach. Najpierw to on był faulowany w polu karnym, a następnie asystował Pasquato.

Górnik w meczu z Lechią prowadzenie objął w 49. minucie za sprawą trafienia Hiszpana Daniego Suareza. W 70. wyrównał Portugalczyk Flavio Paixao.

"To był dla nas bardzo trudny mecz. Zdawaliśmy sobie sprawę z jakości zespołu z Gdańska. Był tylko jeden fragment, kiedy mogliśmy spotkanie rozstrzygnąć na swoją korzyść. Było to po zdobyciu przez nas gola, kiedy trener Lechii zrobił dwie ofensywne zmiany, a rywal się +otworzył+" - ocenił szkoleniowiec Górnika Marcin Brosz.

W sobotę pierwszej od blisko trzech miesięcy porażki doznała Korona Kielce, która u siebie uległa Arce Gdynia 0:3. Bramki dla gości zdobyli Rafał Siemaszko (36), Marcin Warcholak (49) i Mateusz Szwoch (60).

"To spotkanie pokazało, że przed nami jeszcze sporo nauki. Nie będziemy się jednak załamywać, bo do tej pory graliśmy w tej rundzie bardzo dobrze. Takie mecze po prostu się zdarzają. Pierwsze dwie bramki praktycznie strzeliliśmy sobie sami" - przyznał szkoleniowiec Korony Gino Lettieri.

Sandecja Nowy Sącz natomiast od 17 września czeka na zwycięstwo. W piątek uległa Jagiellonii Białystok 0:1, a bramkę w 67. minucie z rzutu karnego zdobył Litwin Arvydas Novikovas.

Reklama

"To dla nas trudny moment. Chcielibyśmy, aby ta przedłużona runda już się skończyła, żebyśmy mogli dokonać pewnych zmian. Przed nami jednak jeszcze dwa mecze i musimy się na nich skupić i powalczyć o punkty" - przyznał trener Sandecji Radosław Mroczkowski.

Jagiellonia w tabeli jest trzecia, a do Górnika traci trzy punkty.

W ostatnim sobotnim meczu Śląsk Wrocław zremisował u siebie z Piastem Gliwice 2:2. Gospodarze dwukrotnie obejmowali prowadzenie po golach Arkadiusza Piecha w drugiej i 65. minucie. Przyjezdni do remisu doprowadzali dzięki trafieniom Czecha Michala Papadopulosa (36) i Karola Angielskiego (87).

W niedzielę zamykająca tabelę Pogoń Szczecin zagra z KGHM Zagłębie Lubin, Wisła Kraków z imienniczką z Płocka, a Lech Poznań z Cracovią.