Obecna seria jest teoretycznie ostatnią w rundzie jesiennej, ale w tym roku odbędzie się jeszcze pięć kolejek "wiosennych".
Jedyną bramkę w Gdańsku zdobył w 79. minucie niezawodny w tym sezonie Portugalczyk Flavio Paixao, dla którego to dziesiąte trafienie w sezonie (prowadzi ex aequo z Marcinem Robakiem).
"Pasy" mogły prowadzić w pierwszej połowie, jednak w 29. minucie Hiszpan Javi Hernandez nie wykorzystał rzutu karnego.
"Bardzo długo jestem trenerem, ale życie cały czas mnie uczy, bo rzadko się zdarza, aby mieć taką serię niewykorzystanych karnych w 15 meczach. Trenujemy ten element, ale przychodzi spotkanie i nie potrafimy go wykorzystać. Łącznie ze sparingami nie wykorzystaliśmy pięciu +jedenastek+. To trudny moment dla zawodników, których po takim meczu trudno jednak ganić" - przyznał trener gości Michał Probierz.
Niepokonani w tym sezonie u siebie gdańszczanie umocnili się na pozycji lidera i zapewnili sobie miano zwycięzców pierwszej rundy. Mają 31 punktów, a trzynasta Cracovia - 14.
W obu pozostałych sobotnich spotkaniach doszło do potyczek Wisła kontra Zagłębie. Ta z Płocka pokonała u siebie ostatnie w tabeli Zagłębie Sosnowiec 2:0. Dziewiąte trafienie w sezonie zaliczył Brazylijczyk Ricardinho, a w końcówce spotkania wynik z rzutu karnego ustalił Dominik Furman.
Z kolei Wisła Kraków po bardzo emocjonującym spotkaniu wygrała u siebie z Zagłębiem Lubin 3:2 i jest czwarta w tabeli (25). Gospodarze prowadzili do przerwy już 2:0 po trafieniach Czecha Zdenka Ondraska (ósmym w sezonie) i Rafała Boguskiego, ale w drugiej połowie goście zdołali doprowadzić do remisu. Tuż po przerwie rzut karny wykorzystał Filip Starzyński, zaś w 71. minucie samobójcze trafienie zaliczył doświadczony Marcin Wasilewski.
Krakowski zespół miał kilka okazji do zdobycia - dopiął swego dopiero w 90+6. minucie. Bramkę zdobył Paweł Brożek, dla którego to pierwszy gol w sezonie, ale łącznie już 140. w historii występów w ekstraklasie. 35-letni napastnik Wisły Kraków jest teraz ex aequo dziewiąty z Teodorem Aniołą w elitarnym "Klubie 100".
Jednym z wydarzeń kolejki miał być piątkowy mecz Pogonią z broniącą tytułu Legią i szczecińscy kibice na pewno nie mieli powodów do narzekań. "Portowcy" wygrali 2:1, a ozdobą był gol po strzale z dystansu słoweńskiego pomocnika Zvonimira Kozulja na 2:0 w 76. minucie.
Od 11. minuty Pogoń prowadziła po trafieniu głową Kamila Drygasa. Legioniści jedyną bramkę zdobyli dopiero w doliczonym czasie gry, również po rzucie różnym i uderzeniu głową z bliska Portugalczyka Andre Martinsa.
"Rywale musieli bardzo dużo biegać. Zmusiliśmy ich do tego, a oni nie są przyzwyczajeni do takich rzeczy. Gol na 2:0 – świetny. Na treningach Kozulj często nie trafiał w bramkę. Tu podjął znakomitą decyzję i mieliśmy piękne trafienie" - przyznał trener Pogoni Kosta Runjaic.
Jego drużyna zaczęła obecny sezon bardzo nieudanie, była nawet ostatnia w tabeli, ale jesienią spisuje się znakomicie. "Portowcy", zajmujący obecnie szóste miejsce (22), wygrali sześć z siedmiu ostatnich meczów ekstraklasy. Dobrą grę Pogoni docenił selekcjoner Jerzy Brzęczek, powołując do kadry Huberta Matynię i Adama Buksę.
Z kolei dla trzeciej Legii (26) to pierwsza w tym sezonie porażka na wyjeździe, a łącznie pierwsza od 26 sierpnia.
W innym piątkowym meczu Górnik Zabrze zremisował u siebie ze Śląskiem Wrocław 2:2 i wydostał się ze strefy spadkowej.
W niedzielę emocji nie powinno zabraknąć w Białymstoku, gdzie o godz. 18 spotkają się wicemistrz Polski i trzecia drużyna poprzedniego sezonu. W obecnym Jagiellonia nie zwalnia tempa, zajmuje drugie miejsce (27 pkt), natomiast Lech (20) jest dopiero ósmy, ze stratą już 11 punktów do lidera z Gdańska, a siedmiu do Jagiellonii.
Poznaniacy rozpoczęli sezon ligowy od czterech zwycięstw, ale w następnych dziesięciu meczach zanotowali dwie wygrane, dwa remisy i aż sześć porażek. Odpadli również z Pucharu Polski. Po ostatniej porażce u siebie z Lechią 0:1 stanowisko trenera stracił Ivan Djurdjevic. Tymczasowo zastąpił go opiekun rezerw Dariusz Żuraw.
W pozostałych niedzielnych spotkaniach Korona Kielce zagra z Piastem Gliwice, a Miedź Legnica z Arką Gdynia.
Obecna kolejka zakończy się już w niedzielę z uwagi na rozpoczynające się dzień później zgrupowania reprezentacji narodowych.