Konflikt pomiędzy Probierzem i Sobolewskim zaczął się w 2012 roku, gdy ten pierwszy był trenerem Wisły Kraków, a drugi jego podopiecznym. Jesienią 2017 roku, gdy Sobolewski prowadził "Białą Gwiazdę" przeciwko "Pasom", demonstracyjnie nie podał ręki Probierzowi, a wcześniej obydwaj nie szczędzili pod swoim adresem kąśliwych uwag.
Tym razem Probierz nie bawił się w złośliwości, lecz skoncentrował się na stronie sportowej najbliższego starcia. Podkreślił, że Wisła Płock zdobyła ostatnio dużo punktów.
"Grają solidnie i mają w swoich szeregach Dominika Furmana, który potrafi precyzyjnie dośrodkować ze stałych fragmentów" – podkreślił.
Probierz przyznał, że dokładnie analizował mecze rywala i jego drużyna wie, jak ma zgrać w sobotę w Płocku. Pewną wskazówką może być postawa Śląska w poprzedniej kolejce. Wrocławianie pokonali Wisłę 3:1 i przerwali jej serię pięciu kolejnych ligowych zwycięstw.
"Zawodnicy Śląska bardzo dobrze wyłączyli z gry Furmana, ale musimy być czujni i nie możemy liczyć tylko na błędy rywala, bo takie, po których padały dwa gole dwa wrocławian zdarzają się rzadko" – powiedział Probierz.
Sytuacja kadrowa "Pasów" przed wyprawą na Mazowsze jest dobra. Wszyscy zawodnicy, poza kontuzjowanymi od dłuższego czasu Nikiem Datkovicem i Danielem Pikiem, są do dyspozycji, w tym zdrowy już środkowy obrońca Ołeksij Dytiatjew. Ukrainiec nie może jednak liczyć na powrót do podstawowego składu.
"Parę stoperów będą tworzyć Michał Helik i David Jablonsky, bo w ostatnich meczach spisywali się dobrze. Aleks o tym wie i musi czekać na swoją szansę. Tak to czasem bywa, na kontuzji jednego zawodnika korzysta inny" – wyjaśnił Probierz, dodając że w porównaniu z ostatnim, wygranym 1:0 spotkaniu z Lechią Gdańsk, zastanawia się nad dwoma zmianami w składzie.
Cracovia zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli z dorobkiem 26 punktów. Tyle samo ma lider – Legia Warszawa. Z kolei Wisła Płock ma o jeden punkt mniej i jest piąta. Wynik niedzielnego spotkania będzie więc miał kluczowe znaczenie w walce o fotel lidera po pierwszej serii spotkań ekstraklasy.
"Dla mnie liczy się tabela po ostatniej kolejce, ale zawsze mobilizuję piłkarzy, aby walczyli o najwyższe cele" – stwierdził Probierz.
Po meczu w Płocku piłkarze "Pasów" dostaną trzy dni wolnego, a potem będą przygotowywać się do kolejnego spotkania - z Zagłębiem Lubin. W trakcie przerwy na reprezentację nie zaplanowano żadnego sparingu, ale zawodnicy, którzy rzadziej pokazywali się na boisku wystąpią w meczu drużyny rezerwowej.