Nie mam na szybko pomysłu co zrobić. Nie zrobiliśmy nawet pół kroku do przodu. To jest szereg działa, które musi zrobić zarząd, klub. Od tygodnia staraliśmy się pomóc zespołowi, ale jest jak jest. Jakich działań? Proszę pytać zarząd. Ja zrobiłem wszystko, co może zrobić trener. Zarówno pod kątem mentalnym, jak i zmieniliśmy ustawienie, postawiłem na zawodników, którzy mogą wejść i zmienić losy spotkania, ale efekt był żaden. To ciężkie chwile dla klubu. Atmosfera jest grobowa. Zawodnicy siedzą w szatni i się nie odzywają. Jest tragicznie, po prostu cisza - powiedział szkoleniowiec "wojskowych".

Reklama

Zagraliśmy padakę i mogę tylko przeprosić kibiców, bo oni zaprezentowali się z ekstraklasowej strony, a my nie. Nie będę podejmować wiążących decyzji. Mam diagnozę, ale jestem zdenerwowany w tej chwili i nie chcę tego powiedzieć - zakończył Gołębiewski.