Lech, który ma najwięcej strzelonych goli w ekstraklasie (28), w meczach ze Stalą (0:0) i Górnikiem (1:1) zagrał wyjątkowo nieskutecznie. Trener lidera Maciej Skorża krótko po spotkaniu w Łęcznej zapowiadał pewne zmiany w zespole i takie mają nastąpić w sobotę. Jak zaznaczył, pewne roszady są też pokłosiem chorób niektórych zawodników.

Reklama

Musieliśmy brać pod uwagę, że wielu naszych zawodników było na kadrach, kilku innych nie trenowało z powodu infekcji, na szczęście nie covidowych. Jutro ta jedenastka, którą zobaczycie, jest wypadkową kilku elementów. Myślę, że jakimkolwiek składem nie rozpoczniemy, to jest to taki mecz, na który z utęsknieniem czekaliśmy przez dwa tygodnie, żeby jak najszybciej odegrać się za wcześniejsze niepowodzenia – powiedział Skorża na konferencji prasowej.

Najbliższy rywal "Kolejorza" Piast w ostatniej kolejce doznał nieoczekiwanej porażki u siebie z Wartą Poznań (0:1). Zdaniem Skorży jednym z głównych atutów gliwickiego zespołu jest ogromne doświadczenie.

Piast ma dużo zawodników niezwykle doświadczonych, nawet tych, co wchodzą z ławki. Oni nie spanikują, nie przestraszą się i grają swoją piłkę. To jest też drużyna, która ma swoje wady i ograniczenia i wierzę, że będziemy umieli to wykorzystać. Natomiast czytałem wypowiedź Waldka Fornalika (trenera Piasta – PAP), który zapowiedział, że nie będą grali tylko defensywnie i ja się z tego cieszę, że coraz więcej drużyn w naszej ekstraklasie idzie w tym kierunku. Chcą grać w piłkę, konstruować akcje i to jest dobre dla jakości naszej ligi. Niewiele jest już zespołów, które tylko "murują" – podkreślił opiekun Lecha.

Po kilkutygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją do treningów z pełnym obciążeniem wrócił bramkarz Mickey van der Hart. Nie jest on jeszcze brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz z Piastem. Skorża natomiast nie ukrywa, że nie tylko cel sportowy jest dla niego dużym wyzwaniem. Jak zaznaczył, niezwykle ważne jest mądre zarządzanie kadrą drużyny, która jest bardzo liczna i wielu solidnych zawodników musi oglądać spotkania z ławki rezerwowych.

Reklama

Ważne jest żebyśmy mądrze umieli zarządzać drużyną, ale nie ma szans, by wszystkich zadowolić. Póki co, jestem bardzo zadowolony z reakcji szatni, z zawodników, jak oni podchodzą do tego problemu. Tydzień temu mieliśmy grę wewnętrzną, którą musiałem przerwać. Zawodnicy tak mocno się zaangażowali, że grali na granicy fair play i nie chciałem kolejnych kontuzji. Musiałem zaapelować do rozsądku. Z drugiej strony mamy ambitnych i głodnych zawodników, którym nie jest wszystko jedno, czy grają, czy siedzą na ławce. To dobrze o nich świadczy i to jest coraz większe wyzwanie dla trenera – tłumaczył.

Jak poinformował rzecznik prasowy poznańskiego klubu Maciej Henszel, na dzień przed spotkaniem uprawnionych do wejścia na stadion jest ponad 17 tysięcy osób. Skorża przyznał, że wsparcie kibiców na Bułgarskiej jest nieocenione.

Liczymy na ten wspaniały, żywiołowy doping naszych kibiców. To jest coś, co dodaje pewności siebie zawodnikom. Każdy z nich podkreśla, że mecze u siebie i na wyjeździe to dwie różne historie – podkreślił szkoleniowiec.

Spotkanie Lecha z Piastem rozegrane zostanie w sobotę o godz. 20.