Legia ma dobrych zawodników i o tym nie można zapominać. W silnej grupie w Lidze Europy zdobyli trochę punktów i o tym też nie można zapominać, więc jedziemy na mecz do Warszawy skoncentrowani - mówił szkoleniowiec.
Pytany o mecze z Legią Jagiellonii w okresie, gdy był szkoleniowcem białostoczan po raz pierwszy, Mamrot ocenił, że nie było wówczas słabego spotkania w wykonaniu jego zespołu, choć nie zawsze podobały się one kibicom. Jeśli Legii pozostawiasz wolne przestrzenie i zapomnisz, jakich mają zawodników, to nie wywieziesz stamtąd dobrego rezultatu - mówił o najbliższym przeciwniku.
Białostoczanie jadą do Warszawy po zwycięstwie u siebie nad Wisłą Kraków 3:1; Legia przegrała w Zabrzu z Górnikiem i jest w strefie spadkowej, choć ma jeszcze dwa zaległe spotkania.
Do końca nie wiadomo, jaką kadrą na niedzielny mecz będzie dysponował sztab szkoleniowy Jagiellonii. Mamrot przyznał, że w środę jeden z ważnych zawodników odniósł kontuzję, nazwisko jednak nie padło. Powoli do kadry wraca boczny obrońca Paweł Olszewski, który przez wiele miesięcy leczył uraz i nie mógł wtedy trenować; w meczu z Wisłą znalazł się już na ławce rezerwowych, w minionym tygodniu zagrał całe spotkanie w drugim zespole.
Kilkanaście tygodni przerwy czeka hiszpańskiego napastnika Jesusa Imaza i to na kilka miesięcy bardzo poważne osłabienie siły ofensywnej Jagiellonii; Imaz był w tym sezonie najlepszym strzelcem zespołu. Trener Mamrot zaznaczył, że o ile brak Hiszpana udało się zniwelować w meczu z Wisłą, to jednak przeciwnik grał prawie całe spotkanie w "dziesiątkę". Ale zwrócił uwagę, że pierwszego gola w Jagiellonii zdobył wtedy Michał Żyro, który trafił do Białegostoku z Piasta Gliwice, a w przeszłości przez kilka lat grał w Legii.
Często z napastnikami jest tak, że jak już strzelisz tę pierwszą bramkę, to później następne jest strzelić trochę łatwiej i są zdobywane seriami - mówił szkoleniowiec.
Pytany o Artura Boruca, który w meczu z Jagiellonią ma wrócić do bramki Legii powiedział, że b. reprezentant Polski ma bardzo duży wpływ na grę defensywną aktualnego mistrza Polski. Ale jaki bramkarz by nie stał w bramce, to jak jest dobre uderzenie, precyzyjne, to każdemu jest ciężko obronić - mówił.
Początek meczu w Legii z Jagiellonią w Warszawie - w niedzielę o godz.17.30.