Raków Częstochowa - Miedź Legnica 1:0 (1:0).

Bramki: 1:0 Ivi Lopez (2-wolny).

Żółta kartka - Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic, Zoran Arsenic, Gustav Berggren, Giannis Papanikolaou. Miedź Legnica: Jon Aurtenetxe, Santiago Naveda. Czerwona kartka za drugą żółtą - Miedź Legnica: Santiago Naveda (90+1).

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk). Widzów 5 282.

Reklama

Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic - Fran Tudor, Zoran Arsenic, Stratos Svarnas - Deian Sorescu (64. Wiktor Długosz), Giannis Papanikolaou, Władysław Koczerhin (84. Gustav Berggren), Patryk Kun - Mateusz Wdowiak (84. Sebastian Musiolik), Ivi Lopez (45. Bartosz Nowak), Vladislavs Gutkovskis (64. Fabian Piasecki).

Reklama

Miedź Legnica: Mateusz Abramowicz - Michael Kostka, Levent Guelen, Nemanja Mijuskovic, Jon Aurtenetxe - Chuca, Szymon Matuszek (61. Maxime Dominguez), Santiago Naveda, Jurich Carolina, Olaf Kobacki (71. Koldo Obieta) - Angelo Henriquez.

W 78. minucie bramkarz Rakowa Vladan Kovacevic obronił rzut karny wykonywany przez Angelo Henriqueza.

Reklama

Pojedynek dotychczasowego lidera ekstraklasy z drużyną, która została zepchnięta na ostatnie miejsce w tabeli, zapowiadał się jako jednostronne widowisko. I taki był ten mecz: Raków przeważał, stwarzał sytuacje strzeleckie, a Miedź się broniła. Ostatecznie częstochowianie wygrali, ale tylko 1:0.

Zwycięski gol padł już w 2. minucie, gdy Ivi Lopez z 18 metrów strzelił z rzutu wolnego w samo okienko bramki gości. Potem gospodarze starali się o kolejne trafienia, ale robili to wyjątkowo nieskutecznie. Co prawda, Lopez w 22. min po raz drugi umieścił piłkę w siatce, ale tym razem był na spalonym. Za to jego koledzy raz po raz strzelali obok słupków lub nad poprzeczką, albo piłka padała łupem Matusza Abramowicza.

Bramkarza Miedzi nie potrafili pokonać Vladislavs Gutkovskis, Władysław Koczerhin i Mateusz Wdowiak.

Goście rzadko przekraczali linię środkową, ale w 41. min wyprowadzili bardzo groźną kontrę lewym skrzydłem, po której dośrodkowanie Olafa Kobackiego trafiło w rękę Zorana Arsenica - sędzia odgwizdał rzut karny, ale gdy zobaczył tę sytuację na monitorze, anulował wcześniejszą decyzję.

Po przerwie Raków zaatakował ze zdwojoną siłą, ale nadal był nieskuteczny. Do 55. min niecelnie strzelali: Bartosz Nowak (który tuż przed końcem pierwszej połowy zastąpił kontuzjowanego Lopeza) oraz Stratos Svarnas, Koczerhin i Arsenic. Ponadto Abramowicz wygrał pojedynki z Gutkovskisem i Nowakiem.

Miedź zrewanżowała się w 60. min uderzeniem Szymona Matuszka nad poprzeczką. W 71. Nowak i Fabian Piasecki zmarnowali okazję na zdobycie drugiego gola, a dwie minuty później daleko wybitą piłkę przejął Angelo Henriquez i gdy próbował minąć Vladana Kovacevica został sfaulowany przez częstochowskiego bramkarza. Sędzia Damian Kos nie był tego pewien i ponownie w użyciu był VAR. W efekcie Bośniak dostał żółtą kartkę (a mogła być czerwona), zaś Miedź - rzut karny. Egzekutorem już w 78. min był sam poszkodowany, lecz Kovacevic wyczuł jego intencje: rzucił się w lewo i odbił piłkę.

Potem Raków miał jeszcze trzy świetne okazje do podwyższenia prowadzenia, lecz je również zmarnował i wygrał tylko 1:0. Dla częstochowian był to piąty kolejny mecz bez straty gola (cztery zwycięstwa i remis).