Górnik Zabrze - Widzew Łódź 3:0 (3:0)

Bramki: 1:0 Szymon Włodarczyk (18), 2:0 Lukas Podolski (24), 3:0 Szymon Włodarczyk (45+6).

Żółta kartka - Górnik Zabrze: Dani Pacheco, Kryspin Szcześniak, Jean Mvondo, Emil Bergstroem. Widzew Łódź: Mato Milos, Jordi Sanchez, Patryk Stępiński.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 19 493.

Reklama

Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Kryspin Szcześniak, Emil Bergstroem, Richard Jensen (45+1. Robert Dadok) - Norbert Wojtuszek (63. Mateusz Cholewiak), Jean Mvondo, Dani Pacheco (63. Blaz Vrhovec), Erik Janza - Szymon Włodarczyk (86. Piotr Krawczyk), Lukas Podolski, Kanji Okunuki (86. Amadej Marosa).

Widzew Łódź: Henrich Ravas - Patryk Stępiński, Serafin Szota (46. Mateusz Żyro), Martin Kreuzriegler - Paweł Zieliński (46. Karol Danielak), Marek Hanousek (81. Juljan Shehu), Dominik Kun (46. Juliusz Letniowski), Mato Milos (78. Łukasz Zjawiński) - Ernest Terpiłowski, Jordi Sanchez, Bartłomiej Pawłowski.

Gospodarze przystąpili do tego starcia po czterech ligowych potyczkach bez wygranej. Drużyna trenera Bartoscha Gaula wygrała wcześniej tylko jeden z 10 ostatnich meczów. Rewelacyjny łódzki beniaminek z kolei grał o przedłużenie serii sześciu spotkań bez porażki.

Reklama

Ligowy „klasyk” wywołał duże zainteresowanie kibiców, na stadionie stawiła się liczna grupa sympatyków gości.

Pierwszy kwadrans nie dał widowni zbyt wiele satysfakcji. Potem na części trybun odbył się mały „pokaz pirotechniczny”, który uniemożliwił niektórym kibicom zobaczenie gola dla Górnika. Zdobył go Szymon Włodarczyk płaskim strzałem z linii pola karnego.

Po krótkiej przerwie na „wietrzenie” zadymionego stadionu gra została wznowiona, a Lukas Podolski ulokował piłkę po raz drugi w siatce rywali, także mierząc z okolic 16-go metra. Widzewiacy odpowiedzieli uderzeniami z dystansu Bartłomieja Pawłowskiego i Dominika Kuna. W obu przypadkach skutecznie interweniował Daniel Bielica.

Już w doliczonym czasie pierwszej części łódzka obrona została rozmontowana przez Podolskiego z Włodarczykiem. Pierwszy podał, drugi – z bliska dopełnił formalności.

W przerwie trener gości Janusz Niedźwiedź dokonał trzech zmian, na boisko weszli Mateusz Żyro, Karol Danielak i Juliusz Letniowski.

Łodzianom wyraźnie spieszyło się do odrobienia strat. Po silnym uderzeniu Martina Kreuzrieglera piłka przeleciała niedaleko słupka zabrzańskiej bramki. Celnie głową strzelił później Pawłowski, zmuszając do trudnej interwencji bramkarza Górnika.

Okazję do podwyższenia prowadzenia zabrzan miał z kolei w 66. minucie Robert Dadok, tym razem Henrich Ravas obronił.

Goście atakowali, ponownie głową refleks Bielicy przetestował Pawłowski. Potem w ostatniej chwili w polu karnym zablokowany został napastnik Widzewa Jordi Sanchez, a Bielica wybił piłkę po próbie Pawłowskiego z rzutu wolnego.

Zabrzanie utrzymali do końca korzystny wynik i po końcowym gwizdku sędziego mogli się cieszyć z jubileuszowej wygranej.

Autor: Piotr Girczys