W niedzielę "Pasy" pechowo zremisowały z Widzewem Łódź 1:1, tracąc gola w doliczonym czasie gry z rzutu karnego. Ten fakt wywołał w klubie sporą frustrację, którą dodatkowo pognębiła poważna kontuzja środkowego obrońcy - Davida Jablonsky’ego.

Reklama

Niestety sprawdził się czarny scenariusz. David zerwał więzadła w kolanie, dodatkowo uszkodził łąkotkę. Czeka go zabieg, ale zostanie przeprowadzony po świętach – poinformował Zieliński, który musi teraz znaleźć nowego lidera formacji defensywnej.

Mamy plan, kto zastąpi Jablonsky’ego, ale dzisiaj nie będę zdradzał składu. Nie ma co ukrywać, że ta kontuzja mocno komplikuje nam sytuację, bo był zastępcą Mateja Rodina, który odszedł od nas w styczniu. Strata takich dwóch zawodników jest trudna do wypełnienia – nie miał wątpliwości Zieliński.

Pole manewru w zestawieniu defensywy

Mimo wszystko trener "Pasów" będzie miał jakieś pole manewru przy zestawianiu defensywy, gdyż po pauzie za kartki wraca Jakub Jugas, a po wyleczeniu urazu Arttu Hoskonen.

Ponadto – również po przerwie spowodowanej kartkami – gotowi do gry będą pomocnik Jani Atanasov i napastnik Patryk Makuch. Z kolei, po czwartej żółtej kartce, spotkanie w Szczecinie musi opuścić Michał Rakoczy.

Reklama

Trenera Cracovii martwi także sytuacja z Jakubem Myszorem, który był czołową postacią zespołu w poprzedniej rundzie, a w obecnej nie może wrócić do zdrowia.

Wykonany rezonans pokazuje, że ma naciągnięte jedno z więzadeł w stopie. Wcześniej miał pękniętą kostkę i tam jest już niby wszystko zalane, ale gdy wchodzi w mocniejszy trening odczuwa ból. On bardzo chce wrócić, ja też jestem wkurzony bo nie mogę korzystać z czołowego zawodnika. Nie chcemy jednak działać pochopnie, choć sytuacja zrobiła się patowa – wyjaśnił.

Walka o udział w Pucharze Konferencji

Cracovia zajmuje obecnie siódme miejsce w tabeli i do czwartej Pogoni traci sześć punktów. Ewentualne zwycięstwo przedłużyłoby nadzieje "Pasów" na włączenie się do walki o czwartą lokatę, która może zagwarantować udział w Pucharze Konferencji.

Nasza sytuacja skomplikowała się po remisie z Widzewem, ale może się odwrócić jeśli wygramy w Szczecinie. Bezpośredni rywale też nie uciekli nam, po ostatniej kolejce został zachowany status quo w tabeli. Chcemy z Pogonią zagrać, jak z Widzewem, choć wiem, że mierzymy się z zespołem, który zwłaszcza u siebie gra bardzo ofensywie – zapowiedział Zieliński.

Krakowski szkoleniowiec odniósł się jeszcze do sytuacji bramkarza Karola Niemczyckiego, któremu w czerwcu kończy się kontrakt.

Prowadzimy z nim negocjacje, wierzę że zakończą się pomyślnie i Karol zostanie w Cracovii – stwierdził.

Sobotni mecz rozpocznie się o godz. 17.30. Piłkarze Cracovii w podróż wyruszą już w czwartek rano. Najpierw zatrzymają się w Opalenicy, gdzie przeprowadzą dwa treningi, a do Szczecina dotrą dopiero w piątek wieczorem.

Grzegorz Wojtowicz