Górnik Zabrze - Warta Poznań 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Damian Rasak (36), 2:0 Robert Dadok (74).

Żółta kartka - Warta Poznań: Jan Grzesik.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 13 865.

Reklama

Górnik Zabrze:Daniel Bielica - Boris Sekulic, Emil Bergstroem (90+1. Rafał Janicki), Richard Jensen, Erik Janza - Paweł Olkowski (66. Robert Dadok), Lukas Podolski (90+1. Szymon Włodarczyk), Damian Rasak (88. Jean Mvondo), Dani Pacheco, Daisuke Yokota - Piotr Krawczyk (66. Anthony van den Hurk).

Reklama

Warta Poznań:Adrian Lis - Kamil Kościelny, Dawid Szymonowicz (45+2. Konrad Matuszewski), Wiktor Pleśnierowicz - Jakub Kiełb (76. Enis Destan), Kajetan Szmyt, Miguel Luis (59. Niilo Maenpaa), Mateusz Kupczak (59. Maciej Żurawski), Jan Grzesik, Stefan Savic (59. Michał Kopczyński) - Adam Zrelak.

Zabrzanie przedłużyli wspaniałą serię. Ostatni raz przegrali 31 marca z Piastem Gliwice (0:1). Potem zremisowali z Koroną Kielce (1:1), pokonali KGHM Zagłębie Lubin (2:0), Śląsk Wrocław (2:0), Lecha Poznań (1:0) i w piątek Wartę.

Cztery okazje do zdobycia gola

Reklama

W pierwszej połowie gracze z Górnego Śląska mieli cztery świetne okazje do zdobycia gola, ale wykorzystali tylko jedną. W 36. min bardzo dobrym, prostopadłym podaniem popisał się Lukas Podolski. Dzięki temu Damian Rasak znalazł się praktycznie sam przed bramkarzem Warty i pewnie skierował piłkę do siatki.

Warta bliska była wyrównania w 43. min, ale wówczas fatalnie spudłował Miguel Luis.

Zespół z Poznania musiał dokonać zmiany jeszcze doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Ze względu na uraz nie mógł dalej grać Dawid Szymonowicz, zastąpił go Konrad Matuszewski.

W drugiej połowie nadal inicjatywę miał Górnik.

W 67. min bliski zdobycia gola był wprowadzony na boisko kilkadziesiąt sekund wcześniej Anthony van den Hurk. Jednak po jego groźnym strzale kunszt bramkarski pokazał Adrian Lis. Golkiper ze stolicy Wielkopolski był jednak bezradny w 74. min. Wówczas wspaniałym strzałem z ok. 30 metrów popisał się Robert Dadok.

W 84. min zespół z Poznania był bliski zmniejszenia strat. Po wrzutce Konrada Matuszewskiego świetną "główką” popisał się Enis Destan, ale Daniel Bielica zdołał odbić piłkę na róg.

Dwie minuty później, po strzale Rasaka fatalnie interweniował Lis. Mało brakowało, a sam umieściłby piłkę w siatce. Ostatecznie - po analizie przy pomocy systemu VAR – sędzia orzekł, że gola w tej sytuacji nie było.

W piątek ogłoszono, że Spółka Stadion w Zabrzu zakończyła wybieranie ofert na dokończenie budowy obiektu, na którym gra Górnik. Czwartą, główna trybunę (obecnie jest tam plac) ma wykonać Mostostal Zabrze Gliwickie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego S.A. Umowa w tej sprawie zostanie zawarta po uprawomocnieniu się tej decyzji.

autor: Rafał Czerkawski