Jeśli awansuje, to w finale, który zostanie rozegrany 27 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie, wystąpi polski piłkarz - Grzegorz Krychowiak.

Reklama

Trener Sevilli, Unai Emery, zapewnił że zawodnicy są w dobrej formie, ale mimo przewagi nie ufają przeciwnikowi. Przypomniał, że drużyna z Florencji wyeliminowała Romę, Tottenham i Dynamo Kijów. I poprosił kibiców Sevilli aby jeszcze nie kupowali biletów do Warszawy. Fiorentina ma za sobą bardzo dobry sezon. Jesteśmy podobnymi do siebie zespołami z podobną historią. Włosi lubią intensywną grę. Potrafią dostosować się do przeciwnika, ale narzucają swój styl. Są szybcy i niebezpieczni - wyliczał Emery.

Krychowiaka, Baccę i Vidala wyróżniła sportowa Marca. „Stoją u wrót finału Ligi Europy i piszą nowy rozdział” - czytamy w dzienniku. Polak, który po raz kolejny wystąpi w masce, jest chwalony za siłę woli.

Komentatorzy ostrzegają zespół przed atmosferą na stadionie Fiorentiny i przypominają, że z trybun będzie im kibicowało 700 Hiszpanów. „Droga do Warszawy prowadzi przez Florencję” - napisała madrycka „Marca”.

Reklama