Lech był zdecydowanym faworytem dwumeczu - w szczególności po skromnym, ale pewnym zwycięstwie tydzień temu w Poznaniu. Armenia zajmuje 45. miejsce w rankingu krajowym UEFA, a Polska na 19. W rewanżu to Gandzasar Kapan był drużyną przeważającą. Poznaniacy zachowywali spokój po stracie pierwszej bramki, ale po drugiej, przepięknej bramce z rzutu wolnego wzięli się do pracy.
Honor i awans uratowali w ostatniej minucie doliczonego czasu gry po sprytnie rozegranym rzucie wolnym.
W drugiej rundzie poznaniacy zmierzą się ze zwycięzcą dwumeczu między walijskim Connah's Quay Nomads FC a Szachtiorem Soligorsk. Pierwsze spotkanie ekipa z Białorusi wygrała na wyjeździe 3:1.
Gandzasar Kapan - Lech Poznań 2:1 (0:0).
Bramki: 1:0 Lubambo Musonda (51), 2:0 Gekham Harutiunjan (67-wolny), 2:1 Łukasz Trałka (90+4-głową).
Żółte kartki: Gandzasar - Geworg Nranjan, Aleksandr Swierczinskij, Ara Chaczatrjan; Lech - Maciej Makuszewski.
Sędziował: Mohhamed Al-Hakim (Szwecja).