"Kolejorz" słabo rozpoczął sezon, szybko odpadł z kwalifikacji Ligi Mistrzów, ale później awansował do fazy grupowej Ligi Konferencji i odrabia straty w ekstraklasie.
Dziesiąte miejsce w krajowej lidze nie odzwierciedla siły mistrza Polski. Obecna forma piłkarzy z Poznania jest wysoka, ostatnio spisują się bardzo dobrze. Coraz lepiej grają w obronie, również fizycznie prezentują się wyśmienicie. Generalnie to drużyna, która dobrze czuje się, gdy posiada piłkę - powiedział Gorgon, cytowany przez agencję prasową APA.
Gorgon, który od dłuższego czasu leczy kontuzję, miał okazję naocznie przekonać się o potencjale i aktualnej dyspozycji Lecha w niedzielę, gdy jego Pogoń już w doliczonym czasie gry uratowała remis w starciu z mistrzem kraju.
W Austrii wrażenie zrobił też występ Lecha w 1. kolejce fazy grupowej przeciwko Villarrealowi, w którym poznaniacy zdobyli w Hiszpanii trzy gole, a przegrali 3:4 po bramce w 89. minucie.
Ten wynik potwierdza obecną formę Lecha - dodał Gorgon, który zwrócił uwagę na dwa gole mającego syryjskie korzenie Mikaela Ishaka.
Fizycznie jest bardzo silny, ma "nosa" w polu karnym, wie, gdzie się znaleźć, jak się ustawić - wskazał Gorgon, a APA dodała, że to "bomba, którą defensywa Austrii będzie musiała rozbroić w czwartek w Poznaniu".
Ishaka, obecnego kapitana "Kolejorza", dobrze zna grający z opaską w zespole wiedeńskim Lukas Muehl. Wspólnie wystąpili w 60 spotkaniach niemieckiego FC Nuernberg.
APA zwraca uwagę, że snajper numer jeden lechitów nie jest jedynym obcokrajowcem w kadrze Lecha, a tworzy ją łącznie trzech Szwedów, czterech Portugalczyków, dwóch Gruzinów, ale też zawodnicy z Norwegowi czy Szkocji. Podkreśla też, że wielki wkład w wywalczenie w maju ósmego tytułu mistrza Polski miał Jakub Kamiński, który latem przeniósł się za 10 mln euro do VfL Wolfsburg.
Austriacy przypominają, że w 2008 roku wiedeńskie "Fiołki" już rywalizowały z Lechem w eliminacjach Pucharu UEFA. W stolicy Austrii gospodarze wygrali 2:1, a w rewanżu o losach awansu zdecydowała dogrywka. Poznaniacy zwyciężyli 4:2, a gola na wagę awansu uzyskał tuż przed końcowym gwizdkiem Rafał Murawski.
Austriackie media nawiązując do tamtej potyczki koncentrują się jednak głównie na Robercie Lewandowskim, który grał wtedy w barwach Lecha i zdobył nawet gola w dogrywce.
Austria może się spodziewać gorącej i wyjątkowej atmosfery w Poznaniu. To będzie fajne przeżycie - podsumował 33-letni Gorgon, urodzony w Wiedniu w polskiej rodzinie zawodnik, którego ojciec był piłkarzem, a mama uprawiała gimnastykę artystyczną.
Z Austrią Gorgon w 2013 roku został mistrzem kraju, później przeniósł się do chorwackiej Rijeki, a w 2020 roku trafił do Pogoni Szczecin. Na polskich boiskach rozegrał 38 meczów, ostatni 1 sierpnia ubiegłego roku. Od tego czasu zmaga się z kłopotami zdrowotnymi.
Mecz Lech - Austria w czwartek o godz. 21 w Poznaniu.