Sprawa dotyczyła rosyjskiego pomocnika Michaiła Kowalenko i asystenta trenera Romana Monariewa. W zeszłym roku Kowalenko opuścił mecz z Żalgirisem w Kownie z tego samego powodu.

Historia powtórzyła w kolejnym sezonie w przypadku przygotowań wyjazdu do Estonii. Władze Pjunika zastanawiają się, czy podobne problemy przydarzą się w następnej rundzie, w której spotkają się ze szwedzkim Kalmarem.

Reklama

Wizę estońską w Armenii wydaje ambasada Litwy, a szwedzką – ambasada Polski. Obie placówki konsularne argumentują, że realizują politykę państw, które reprezentują.

Reklama

W polskiej placówce powiedziano nam, że nawet jeśli dostaniemy wizę dla piłkarza wydaną przez jakiś inny kraj i przyjedziemy do nich na mecz, równie dobrze może ona zostać tam anulowana, a zawodnik deportowany. Tego już za dużo, to zaczyna niszczyć wszystko, nawet poza granicami Rosji – powiedział prezydent Pjunika Artur Soghomonjan.

Pjunik po dwumeczu z Narvą Trans (2:0 i 3:0) awansował do 2. rundy. Spotkanie w Szwecji z Kalmarem zaplanowano na 27 lipca. Rewanż odbędzie się tydzień później w Armenii.