Choć "z podniesionym czołem" i w dobrym stylu, "Stara Dama" przegrała w Madrycie, i jak przyznaje dziennik, "La Stampa", tak samo jak klub piłkarski należący do Fiata, na własne życzenie znajduje się w tej chwili w sytuacji nie do pozazdroszczenia.
Gdyby nie remisy z Kopenhagą i Galatasaray, wszystko wyglądałoby inaczej i porażką na stadionie Bernabeu można by się nie przejmować. Gdy się pomyśli, że był to najlepszy mecz Juve w tym europejskim sezonie, żal przechodzi w nieukrywaną irytację, czemu wyraźnie daje upust turyńska gazeta. Na boisku nie było widać żadnej uderzającej różnicy pomiędzy obu klubami, Juve stanęło na wysokości Realu i zwycięstwo w rewanżowym meczu - piątego listopada w Turynie - wcale nie musi graniczyć z cudem, podsumowuje "La Stampa".
"La Repubblica" i "Corriere della Sera" też życzliwie oceniają środowe spotkanie, do tego stopnia, że porażkę Juventusu tłumaczą wyłącznie brakiem szczęścia. Niestety to jedyny brak, którego nie sposób nadrobić.