Lewandowski doznał urazu w sobotnim meczu ligowym z Borussią Dortmund, wygranym przez Bawarczyków 4:1. Zdobył wówczas dwie bramki - z rzutu wolnego i karnego. Lekarze ekipy z Monachium robili wszystko co w ich mocy, by postawić Polaka na nogi. Sztab medyczny wykonał fantastyczną pracę w ciągu kilku ostatnich dni, ale ryzyko związane z występem Roberta było zbyt duże - zdradził po meczu prezes Bayernu, Karl-Heinz Rummenigge.
W środowym spotkaniu z Realem w ataku gospodarzy miejsce Lewandowskiego w składzie Bawarczyków zajął Thomas Mueller. "Lewy" tym razem mecz oglądał z trybun w towarzystwie żony. Jego brak był aż nadto widoczny. "Królewscy" dość łatwo uporali się z gospodarzami, a porażka monachijczyków 1:2 jest najniższym wymiarem kary, jak mogła spotkać ich tego wieczoru.
W Bawarii jednak nikt nie załamuje rąk. Wszyscy wierzą, że w rewanżu da się jeszcze odrobić straty. Tym bardziej, że 18 kwietnia Estadio Santiago Bernabeu w Madrycie Bayern będzie miał w składzie swojego najlepszego strzelca. Lewandowski na 100 proc. będzie gotowy na rewanż - zapowiedział Rummenigge.