Pierwszy mecz 3. rundy eliminacji Champions League odbędzie się w Astanie w środę o godzinie 16 czasu polskiego. Rewanż w Warszawie zaplanowano na 2 sierpnia na 20.45.
Klub rywala mistrza Polski powstał w 2009 roku pod nazwą Lokomotiw. Już w pierwszym sezonie był bliski zdobycia mistrzostwa kraju, ale ostatecznie musiał uznać w ekstraklasie wyższość FK Aktobe.
Po pierwsze trofeum Lokomotiw sięgnął w listopadzie 2010 roku. Wówczas w finale Pucharu Kazachstanu pokonał Szachtior Karaganda 1:0. Sukces "Kolejarze" powtórzyli w 2012 i 2016 roku.
W maju 2011 roku założyciele klubu postanowili zmienić jego nazwę na obecną. Niedługo potem zespół zdobył Superpuchar Kazachstanu, co udało mu się ponownie cztery lata później.
W drugiej połowie sezonu 2014 (w Kazachstanie rozgrywki odbywają się systemem wiosna-jesień), 27 czerwca, na ławce trenerskiej FK Astana zadebiutował Stanimir Stoiłow, który prowadzi drużynę do dziś. Bułgar już na początku listopada cieszył się z pierwszego trofeum, a klub - z pierwszego mistrzostwa kraju.
Najbardziej udany w historii zespołu był rok kolejny. Wówczas nie tylko zdobył Superpuchar Kazachstanu i obronił tytuł mistrza kraju, ale został też pierwszym w historii kazachskim klubem w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Wprawdzie zajął w niej ostatnie miejsce i odpadł z rozgrywek, ale nie przegrał żadnego spotkania przed własną publicznością. Zremisował z Atletico Madryt 0:0, z Galatasaray Stambuł 2:2 oraz Benficą Lizbona także 2:2.
Dwumecz z Benficą był także niezwykły pod innym względem - kluby musiały pokonać największy dystans w historii europejskich pucharów. Oba stadiony dzieli 6174 km.
FK Astana ma zresztą bardzo korzystny bilans meczów w rozgrywkach międzynarodowych przed własną publicznością. Wliczając kwalifikacje i fazę grupową LM oraz eliminacje Ligi Europejskiej, klub z Kazachstanu poniósł tylko dwie porażki w 18 występach - ostatnio w sierpniu 2014 roku z Villarreal 0:3. W pozostałych zanotował osiem zwycięstw i tyle samo remisów.
Choć w 2016 roku Astana została po raz trzeci z rzędu mistrzem Kazachstanu, a po 21 kolejkach trwającego sezonu jest liderem i ma siedem punktów przewagi nad drugim w tabeli Kajratem Ałmaty, trener Stoiłow ocenił szansę swoich podopiecznych w dwumeczu z Legią Warszawa na... pięć procent. Tłumaczy to zmęczeniem piłkarzy, którzy muszą pokonywać duże odległości na każde spotkanie w europejskich pucharach.
- Mówiłem o formie fizycznej. Należy do tego dodać elementy organizacji gry i dyscypliny. Ważne jest, kto lepiej będzie przestrzegać założeń taktycznych, kto lepiej dostosuje się do poziomu europejskiego, kto będzie bardziej wytrzymały psychologicznie - ocenił szkoleniowiec.
Według wyliczeń portalu transfermarkt.de, najdroższym zawodnikiem Astany jest wypożyczony z HNK Rijeka chorwacki napastnik Marin Tomasov, wyceniony na dwa miliony euro. Wartość o 800 tysięcy euro niższą ma czterech piłkarzy: Kazachowie Jurij Łogwinienko i Dmitri Szomko, którzy łącznie mają ponad 70 występów w drużynie narodowej, a także 16-krotny reprezentant DR Konga Junior Kabananga i Ghańczyk Patrick Twumasi. Ten ostatni jest najskuteczniejszym strzelcem drużyny w europejskich rozgrywkach - zdobył w nich siedem bramek.
Wszystkich piłkarzy klubu wyceniono w sumie na ok. 17,4 miliona euro. Dla porównania, w tym samym źródle wartość drużyny Legii Warszawa oszacowano na 37,5 mln.
Stadion w Astanie, na którym w środę rywalizować będzie mistrz Polski, może pomieścić 30 tysięcy kibiców.