Maraton zaczął się w miniony weekend. Drużyna Szczęsnego przegrała na boisku Manchesteru City 0:1 i teraz musi wziąć się do pracy, żeby odrabiać straty do The Citizens, Manchesteru United, Tottenhamu i Chelsea. Arsenal traci w tej chwili do czwartej w tabeli Chelsea trzy punkty, zaś do lidera, City, aż 12 oczek.
Polski bramkarz i jego koledzy zagrają kolejno z Aston Villą, Wolverhampton, Queens Park Rangers i Fulham Londyn. Szczęsny, jeśli tylko ominą go kontuzje, wystąpi w każdym z tych meczów, jako numer jeden w zespole Arsene’a Wengera (69 l.). Rachunek jest prosty – 90 minut, razy pięć, daje 450 minut spędzonych na boisku. Do tego treningi, podróże na mecze, ani chwili wytchnienia. Co w zamian? Tygodniówka sięgająca kilkadziesiąt tysięcy złotych. Warto więc popracować.
Reprezentanta Polski czeka długi, wyczerpujący sezon, zakończony mistrzostwami Europy. Od 11 sierpnia Szczęsny zagrał już w 22 meczach Premier League i Ligi Mistrzów. Nie narzeka jednak. Niedawno w wywiadzie dla „Malemena” wyznał: – Są takie momenty na boisku, kiedy myślisz: „Jest zagrożenie, muszę się naprawdę skoncentrować”. Jeśli potrafisz rozpoznać te momenty, wtedy to jest łatwa robota. Wiem, że bycie bramkarzem może wydawać się skomplikowane i złożone, ale jeśli umiesz kontrolować emocje i wiesz, jak się koncentrować przez 90 minut, to jest to cholernie łatwa robota: trzeba tylko złapać to, co leci w twoim kierunku.
Szalony kalendarz Premier League:
Wtorek, 20 grudnia – 2 mecze
Środa, 21 grudnia – 7 meczów
Czwartek, 22 grudnia – 1 mecz
Poniedziałek , 26 grudnia – 8 meczów
Wtorek, 27 grudnia – 2 mecze
Piątek, 30 grudnia – 1 mecz
Sobota, 31 grudnia – 7 meczów
Niedziela, 1 stycznia – 2 mecze
Poniedziałek, 2 stycznia – 6 meczów
Wtorek, 3 stycznia – 3 mecze
Środa, 4 stycznia – 2 mecze