"Czerwone Diabły" po raz drugi z rzędu pokonały rywala w meczu ligowym 5:0. W poprzedniej kolejce takim wynikiem zakończył się mecz na Craeven Cottage z Fulham. Wynik spotkania ustalił wówczas Dymitar Berbatow.

W poniedziałek Bułgar wystąpił już w roli głównej - zdobył trzy bramki, w tym ostatnią z rzutu karnego w 78. minucie. Trzy minuty wcześniej na listę strzelców wpisał się Antonio Valencia. Wynik spotkania otworzył w ósmej minucie Park Ji-Sung. Podopieczni Aleksa Fergusona mieli jednak ułatwione zadanie, ponieważ grali z przewagą jednego zawodnika, po czerwonej kartce dla Conora Sammona w 39. minucie za uderzenie łokciem w twarz Michaela Carricka.

Reklama

Dzięki temu zwycięstwu "Czerwone Diabły" zrównały się punktami (45) z lokalnym rywalem. Manchester City bezbramkowo zremisował bowiem na wyjeździe z West Bromwich Albion. "The Citizens" utrzymali pozycję lidera tylko dzięki lepszemu bilansowi bramek od United.

Niespodziewanym remisem zakończyły się także derby Londynu, w których Chelsea podejmowała byłego rywala Wisły Kraków w fazie grupowej Ligi Europejskiej - Fulham. Gospodarze objęli prowadzenie dwie minuty po przerwie, kiedy do bramki trafił Juan Mata. Spory udział przy tym golu miał jednak Fernando Torres, który dobrze zastawił się w polu karnym i wyłożył piłkę koledze z reprezentacji Hiszpanii. Niespełna dziesięć minut później do remisu doprowadził Clint Dempsey. Amerykanin trafił do siatki z bliskiej odległości po efektownej akcji Bryana Ruiza.

Remisem 1:1 zakończyło się również spotkanie Liverpoolu z Blackburn Rovers, choć bramki zdobywali tylko piłkarze "The Reds". Tuż przed przerwą własnego bramkarza pokonał Charlie Adam. Osiem minut po zmianie stron do wyrównania doprowadził Maxi Rodriguez.

Po tym spotkaniu Liverpool z dorobkiem 31 punktów zajmuje szóstą pozycję i do Arsenalu (Wojciech Szczęsny, Łukasz Fabiański) traci jeden punkt. "Kanonierzy" będą mieli okazję na powiększenie tej różnicy, bowiem we wtorek podejmują Wolverhampton.