Piłkarze z Manchesteru przeważali przez większą część spotkania. Już w 12. minucie mogli prowadzić, jednak strzał głową Bośniaka Edina Dżeko z linii bramkowej zdołali wybić obrońcy. Pierwszego gola zdobyli niecałe pięć minut później, a do siatki z około 10 metrów trafił reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej Yaya Toure.

Reklama

W 59. minucie dość niespodziewanie goście wyrównali. Piłkę do bramki z bliskiej odległości głową skierował Bobby Zamora, dobijając strzał Andy'ego Johnsona. Radość QPR nie trwała jednak długo. Chwilę później drugą bramkę dla City zdobył Dżeko. Wynik ustalił w doliczonym czasie gry Argentyńczyk Carlos Tevez.

Gospodarze stworzyli sobie jeszcze kilka dogodnych sytuacji, jednak nie zdołali ich wykorzystać. W 52. minucie dobrą okazję miał Argentyńczyk Pablo Zabaleta, ale trafił w poprzeczkę.

Obrońcy tytułu nie doznali jeszcze porażki w tym sezonie. Zanotowali dotychczas dwa zwycięstwa oraz jeden remis. Zajmują obecnie czwarte miejsce w tabeli.

Niepokonana pozostaje także drużyna Swansea City. Podopieczni duńskiego trenera Michaela Laudrupa w sobotę, mimo że kończyli mecz w osłabieniu (czerwona kartka dla Chico w 71. minucie), zremisowali u siebie z Sunderlandem 2:2. Gole dla plasującej się na drugiej pozycji w tabeli walijskiej ekipy zdobyli Wayne Routledge oraz Hiszpan Michu. Ten drugi ma już na koncie cztery ligowe trafienia.

Reklama

Pierwszej porażki w tym sezonie doznał z kolei Everton. Ekipa z Liverpoolu przegrała na wyjeździe z West Bromwich Albion 0:2 i spadła z trzeciej na czwartą lokatę w tabeli, zamieniając się miejscami ze swoim sobotnim pogromcą. Bramki dla zwycięzców zdobyli Shane Long i Gareth McAuley.

Na pierwszą wygraną w Premier League pod wodzą Portugalczyka Andre Villasa-Boasa wciąż czeka Tottenham Hotspur. W sobotę londyńczycy, którzy w poprzednich dwóch meczach zdobyli tylko punkt, zremisowali u siebie z Norwich City 1:1. Zakończyli mecz w dziesiątkę, po czerwonej kartce dla Toma Huddlestone'a w 89. minucie. Gola dla gospodarzy strzelił sprowadzony do klubu kilka dni temu z Fulham Belg Moussa Dembele, a dla gości Szkot Robert Snodgrass.

Na prowadzeniu w Premier League pozostaje Chelsea. Zespół z Londynu swój mecz w trzeciej kolejce rozegrał awansem ze względu na piątkowe starcie o Superpuchar Europy z Atletico Madryt