Gości na prowadzenie w 23. minucie wyprowadził Ronaldo, wykorzystując podanie Karima Benzemy i błąd bramkarza Barcelony Victora Valdesa. Portugalczyk strzelił bowiem przy bliższym słupku, a źle ustawiony golkiper nie był w stanie skutecznie interweniować.
>>>Barcelona - Real Madryt 2:2. Zobacz gole
W 31. minucie Messi wykorzystał natomiast błąd w polu bramkowym Pepe i z bliskiej odległości pokonał Ikera Casillasa. Bramkarz reprezentacji Hiszpanii bezradny był również przy precyzyjnym strzale Argentyńczyka z rzutu wolnego (61). Pięć minut później wyrównał Ronaldo, po tym jak Mesut Oezil wykorzystał błąd defensywy Barcelony i podał do Portugalczyka, który nie zmarnował sytuacji sam na sam z Valdesem.
Gospodarze w końcówce spotkania mieli szansę na zdobycie zwycięskiej bramki, ale wprowadzony po przerwie Martin Montoya trafił w poprzeczkę.
W bilansie dotychczasowych 222 meczów minimalnie lepszy pozostaje Real (88 zwycięstw, o jedno mniej ma Barcelona). Był to 47 remis w meczach pomiędzy tymi zespołami.
Był to też pojedynek strzelecki pomiędzy Ronaldo a Messim. Dla tego drugiego był to już 22. mecz z Realem. Łącznie z niedzielnym spotkaniem zdobył w nich 17 goli i ma o jedno trafienie mniej od legendarnego Alfredo di Stefano. Portugalczyk natomiast ma na koncie osiem bramek.
W ten sposób Barcelona zachowała osiem punktów przewagi nad Realem.
Barcelona - Real Madryt 2:2
Bramki: Messi (31., 61.) - Ronaldo (23., 66.)
Barcelona: Valdes - Alves (28. Montoya), Mascherano, Adriano, Alba - Iniesta, Busquets, Xavi - Pedro, Messi, Fabregas (64. Sanchez)
Real: Casillas - Arbeloa, Pepe, Ramos, Marcelo - Alonso, Khedira - Di Maria (88. Essien), Oezil (80. Kaka), Ronaldo - Benzema (62. Higuain)
Komentarze(2)
Pokaż:
po pierwsze - czemu kibice tak ładnie się bawią i stadion jest bajecznie kolorowy,
po drugie - czemu ci kibice nie demolują, nie palą tego stadionu, nie wyrywają krzesełek z siedzisk i czemu do diaska nie ciskają ich na murawę i na niżej położone sektory,
po trzecie - czemu ci kibice są tak beznadziejnie ubrani czemu nie noszą kominiarek na twarzach, czemu większość ma zadbane włosy na głowach a w rękach trzymają kamery aparaty, smartfony,
po czwarte - gdzie są uzbrojone po zęby pułki policjantów z bronią
gładkolufową,
po piąte - czemu ci piłkarze tak płynnie i ładnie grają a ten mały z Argentyny strzela takie dziwne i niewygodne do obrony bramki.
Reasumując nigdy nie pojadę na żaden tego typu mecz na półwysep iberyjski niech sobie sami te żenujące "clasiki" oglądają w tej beznadziejnej atmosferze... tfuu...
dobre porównanie la Liga i polskiej kopanej:)