"La Repubblica" ocenia, że nigdy wyrzucenie zawodnika z boiska nie było tak zasłużone. "Jego napad szału faktycznie skazał Torino" - podkreśla rzymski dziennik.
Polak otrzymał czerwoną kartkę przy stanie 0:0. Jego zespół zajmuje 14. miejsce w tabeli ekstraklasy, a Juventus jest liderem.
"Corriere della Sera" pisze o "kryminalnym ataku" na kostkę Giaccheriniego. "Czerwona kartka przekreśliła wszystko to, co dobrego dotychczas zrobił" - stwierdza.
Gazeta przytacza też wypowiedzi klubowych kolegów polskiego obrońcy, według których podobne faule zdsarzają mu się też w czasie treningów. Z kolei trener Torino Giampiero Ventura przyznał na łamach największej włoskiej gazety: "Co powiedziałem Glikowi? Jeżeli przejął piłkę, to faul nie zasługiwał na wyrzucenie z boiska. W przeciwnym razie - tak. W każdym razie lepiej byłoby, gdyby tego nie zrobił".
"La Gazzetta dello Sport" faul Kamila Glika podsumowuje słowem: "szaleństwo". Zagranie określa jako bardzo niebezpieczne. O "szaleństwie" 24-letniego Polaka pisze też "La Stampa".
Glik jest ostatnio podstawowym obrońcą w kadrze biało-czerwonych, strzelił gola w meczu eliminacji mistrzostw świata z Anglią (1:1). Natomiast kilka tygodni temu zdobył bramkę samobójczą w spotkaniu towarzyskim z Urugwajem (1:3).