Zadecydował o niej dopiero strzał Amerykanina Michaela Bradleya na osiem minut przed końcem spotkania. Tak udanego początku sezonu dawno nie widziano na włoskich boiskach; ostatni raz w 2006 roku, w wykonaniu Juventusu pod kierunkiem Fabio Capello.

>>>Udinese - Roma 0:1. Zobacz wideo

Reklama

Właśnie Juventus pokazał, że nie pamięta już o środowej porażce z Realem Madryt w Lidze Mistrzów i pewnie pokonał u siebie Genoę 2:0. Goście nie odważyli się oddać ani jednego strzału w stronę bramki Gigi Buffona.

>>>Juventus - Genoa 2:0. Zobacz gole

Natomiast Milan, który we wtorek zremisował u siebie z Barcelona, najwyraźniej ten mecz odchorował, bo uległ tym razem Parmie 2:3 i nie poprawił swej pozycji w tabeli. Ma zaledwie 11 punktów.

Reklama

>>>Parma - AC Milan 3:2. Zobacz gole

Napoli bez trudu pokonało Torino 2:0. Wynik byłby nieco inny, gdyby w 43 minucie drugiej połowy kapitan turyńskiej drużyny Kamil Glik trafił do bramki gospodarzy.