Grosicki wszedł na boisko z ławki rezerwowych w 62. minucie przy stanie 2:1 dla przyjezdnych z Marsylii. W 85. Polak wykorzystał rzut karny, a chwilę później asystował przy trafieniu Adriena Hunou. Od 65. minuty rywale grali w dziesiątkę.
Był to trzeci w tym sezonie ligowy występ i pierwsza bramka Grosickiego, który tego lata był bliski przejścia do występującego w angielskiej ekstraklasie Burnley. Ostatecznie transfer nie doszedł do skutku, a Polak nie miał miejsca w wyjściowym składzie Rennes.
Początek meczu w Lyonie nie wskazywał na tak imponującą wygraną gospodarzy, bo ci stracili bramkę już w czwartej minucie za sprawą Morgana Sansona. Jednak niespełna cztery minuty później czerwoną kartką został ukarany Morgan Poata za brutalny faul i goście przez większość spotkania grali w osłabieniu.
W 37. minucie z rzutu karnego wyrównał Nabil Fekir, a pięć minut później gospodarze objęli prowadzenie, po tym jak Corentin Tolisso wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Rybusa. Po zmianie stron Olympique Lyon dobił rywala. W 57. minucie swoją drugą bramkę w tym meczu strzelił Fekir. Następnie do bramki trafili Tolisso (71.) i Maxwell Cornet (75.). W 72. minucie Rybus został zmieniony.
Dotkliwej porażki doznało też AS Monaco z Kamilem Glikiem w składzie (rozegrał cały mecz). Dwie bramki dla gospodarzy strzelił Mario Balotelli (30. i 68.). Wcześniej gola zdobył Paul Baysse (17). Wynik spotkania w 86. minucie ustalił Alassane Plea. Dwie minuty wcześniej zespół gości osłabił Tiemoue Bakayoko, który faulował rywala w polu karnym i został ukarany czerwoną kartką. Rzutu karnego nie wykorzystał jednak Plea.
To pierwsza porażka AS Monaco w tym sezonie. Z kolei Nice dzięki temu zwycięstwu objęło prowadzenie w ligowej tabeli.
Całe spotkanie w barwach Girondins Bordeaux rozegrał Igor Lewczuk, a jego zespół pokonał na wyjeździe Metz 3:0. Z kolei Nantes z Mariuszem Stępińskim w składzie (również cały mecz) bezbramkowo zremisowało przed własną publicznością z St. Etienne. Gospodarze mogą mieć do siebie spore pretensje, bo od 16. minuty grali w przewadze po czerwonej kartce dla Kevina Malcuitiego, a chwilę później rzutu karnego nie wykorzystał Emiliano Sala.
We wtorek Paris Saint-Germain pokonało na własnym boisku Dijon FCO 3:0. Grzegorz Krychowiak całe spotkanie obejrzał z ławki rezerwowych. Mistrzowie Francji z dorobkiem 13 punktów zajmują drugie miejsce i do prowadzącego Nice tracą oczko.