"The Reds" wygrali trzy ostatnie spotkania ligowe, w tym z broniącym tytułu Leicester City i poprzednim mistrzem Chelsea Londyn, zdobywając w nich 11 bramek. Zgromadzili 13 punktów i są na czwartym miejscu, ze stratą pięciu "oczek" do prowadzącego Manchesteru City. Bez problemu awansowali także do 1/8 finału Pucharu Ligi.

Reklama

"Jest zdecydowanie za wcześnie, żeby mówić o jakiejkolwiek satysfakcji w tym sezonie. Teraz budujemy jedynie bazę na pozostałą część rozgrywek. Później przyjdzie zima, zmieni się pogoda, więc potrzebne nam jest dobre przygotowanie. I trochę szczęścia, żeby nie było kontuzji" - zaznaczył Klopp.

Swansea City ma za to tylko cztery punkty i jest tuż nad strefą spadkową. Niemiec uważa jednak, że pozycja walijskiego zespołu w tabeli nie odzwierciedla jego rzeczywistych możliwości.

"Są znacznie lepsi niż wskazują na to te cztery punkty. Mają pomysł na grę i własny styl, wiele możliwości w ataku, potrafią też się bronić. Nie możemy się odprężyć i po prostu założyć, że skoro dotychczas zdobyli mało punktów, to teraz też tak będzie" - ocenił.

Jego odpowiednik w Swansea City Włoch Francesco Guidolin nie ukrywa, że spodziewa się zwolnienia, jeśli przegra z Liverpoolem. "Łabędzie" wygrały tylko w 1. kolejce, odpadły także z Pucharu Ligi. Na pytanie dziennikarza, czy Guidolin straci pracę w razie porażki w sobotę, Włoch odparł: "Być może. To możliwe".

"To nie jest najlepszy moment dla moich zawodników, ale to wynika z układu tabeli. Potrzebne nam są wyniki i wiemy, że jesteśmy w stanie je osiągnąć, bo nie brakuje u nas dobrych piłkarzy" - ocenił szkoleniowiec.

Fabiański wystąpił we wszystkich dotychczasowych spotkaniach ligowych i puścił w nich 10 bramek. Mecz w Swansea rozpocznie się o godzinie 13.30. Dwie i pół godziny później na boisko wybiegnie drugi z polskich bramkarzy w Premier League Artur Boruc. Jego AFC Bournemouth zagra na wyjeździe z Watfordem.

Reklama

Ciekawie zapowiada się mecz prowadzącego w tabeli Manchesteru City z wiceliderem Tottenhamem Hotspur. "The Citizens" prowadzeni od początku sezonu przez Hiszpana Josepa Guardiolę mają 18 punktów, a "Koguty" tracą do rywala cztery. Będzie to też starcie najskuteczniejszego ataku (18 zdobytych goli) z najszczelniejszą defensywą (trzy stracone).

Tottenham przystąpi do meczu w Londynie (godz. 15.15) w nieco lepszym nastroju niż rywale. Gospodarze wygrali bowiem swoje spotkanie w Lidze Mistrzów z CSKA Moskwa 1:0, natomiast Manchester City stracił pierwsze punkty w sezonie z Celtikiem Glasgow (3:3).

Również o 15.15 Leicester City, którego rezerwowymi piłkarzami są Bartosz Kapustka i Marcin Wasilewski, podejmie Southampton. Z kolei o 17.30 trzeci w tabeli Arsenal Londyn zmierzy się na wyjeździe z Burnley. O 13 Manchester United podejmie Stoke City, natomiast Chelsea Londyn zagra z Hull City w sobotę o 16.