Na czele Premier League znajdują się trzy drużyny - Manchester City, Arsenal oraz Liverpool. Pierwsza z wymienionych ma najlepszy bilans bramek. Tottenham pozostaje jedyną niepokonaną w tym sezonie ekipą, ale z powodu aż pięciu remisów traci do czołówki trzy punkty.
Do 184. Derbów Północnego Londynu drużyny przystąpią w odmiennych nastrojach. W ostatniej kolejce Ligi Mistrzów "Koguty" przegrały u siebie z Bayerem Leverkusen 0:1 i bardzo skomplikowały swoją sytuację. Arsenal natomiast wygrał na wyjeździe z Łudogorcem Razgrad 3:2 i jest już pewny gry w 1/8 finału.
"Nie mogliśmy wpędzić się w większe kłopoty. Trzeba szybko wyciągnąć wnioski, bo w niedzielę czeka nas wielki mecz. Derby zawsze są niezwykle ważne, dlatego musimy szybko zapomnieć o środowym niepowodzeniu" - powiedział bramkarz Tottenhamu Hugo Lloris.
W sobotę ciekawie powinno być na innym londyńskim obiekcie - Stamford Bridge, gdzie czwarta w tabeli Chelsea podejmie zajmujący szóste miejsce Everton. Podopieczni trenera Antonio Conte nie stracili bramki w czterech ostatnich ligowych meczach. Zespół z Liverpoolu natomiast w każdej z czterech minionych kolejek trafiał do siatki rywali. W ich szeregach formą imponuje przede wszystkim Romelu Lukaku. Belg z siedmioma golami jest drugi w klasyfikacji najlepszych strzelców. O jednego więcej ma napastnik Chelsea - Hiszpan Diego Costa.
Znacznie mniej wymagających rywali mają pozostałe zespoły z czołówki. Manchester City zagra u siebie z Middlesbrough, a Liverpool podejmie Watford.
Teoretycznie łatwe zadanie czeka AFC Bournemouth, którego bramki strzeże Artur Boruc. Drużyna z południa Anglii na własnym stadionie zmierzy się z zamykającym tabelę Sunderlandem.
Natomiast Swansea City Łukasza Fabiańskiego podejmie Manchester United. Obie ekipy na razie zawodzą. "Łabędzie" są przedostatnie w tabeli, a "Czerwone Diabły" ósme i już z ośmiopunktową stratą do lidera.
Podopieczni trenera Jose Mourinho w czwartek przegrali na wyjeździe z Fenerbahce Stambuł 1:2 w meczu Ligi Europejskiej. Na domiar złego już w 30. minucie z powodu kontuzji boisko opuścił Paul Pogba. Występ Francuza w niedzielę jest wątpliwy.
"Naszym podstawowym problemem jest nastawienie. Fenerbahce grało jakby to był finał Ligi Mistrzów, a moi piłkarze jak w trakcie letniego sparingu" - ocenił portugalski szkoleniowiec.
11. serię zakończy spotkanie broniącego tytułu Leicester City z West Bromwich Albion. "Lisy" w najbliższych tygodniach będą musiały sobie radzić bez podstawowego bramkarza Kaspera Schmeichela, który złamał rękę.