Zespół Villarreal był bliski sprawienia niespodzianki, bo od 56. minuty prowadził 2:0, po golach Manuela Triguerosa (50) i Cedrica Bakambu (56).

Zaledwie osiem minut później strzałem głową bramkę kontaktową zdobył Gareth Bale po precyzyjnym dośrodkowaniu Daniela Carvajala. Natomiast w 74. minucie do wyrównania doprowadził Cristiano Ronaldo, który wykorzystał rzut karny. W 83. minucie zwycięską bramkę dla Realu strzelił Alvaro Morata, który sześć minut wcześniej zmienił Karima Benzemę.

Reklama

Był to 44. kolejny mecz, w którym Real strzelił gola, co oznacza wyrównanie rekordu Barcelony z lat 1942-1944. Po raz ostatni "Królewscy" kończyli mecz z zerowym dorobkiem bramkowym 26 kwietnia 2016 z Manchesterem City (0:0) w Lidze Mistrzów.

Wcześniej w niedzielę Barcelona pokonała na wyjeździe Atletico Madryt 2:1. Pierwszą bramkę spotkania w 64. minucie zdobył Rafinha. Sześć minut potem wyrównał Diego Godin, ale na końcu cieszyła się "Barca". Zwycięstwo uratował Lionel Messi. Była to jego 20. bramka w sezonie.

Real z dorobkiem 55 punktów prowadzi w tabeli, ale ma do rozegrania jedno zaległe spotkanie. Broniąca tytułu Barcelona traci do "Królewskich" punkt. Na trzecim miejscu jest Sevilla (52), a na czwartym Atletico (45 pkt).