Londyńczycy stracili Gary'ego Cahilla już w 14. minucie. Kapitan "The Blues" zaatakował rywala wślizgiem wyprostowaną nogą i sędzia bez chwili wahania pokazał mu czerwoną kartkę.

Reklama

Osłabieni gospodarze stracili do przerwy trzy bramki - dwie zdobył Samuel Vokes (24. i 43.), a jedną Stephen Ward (39.). W drugiej połowie podopieczni włoskiego trenera Antonio Contego ambitnie walczyli o uratowanie przynajmniej jednego punktu. W 69. minucie gola na 1:3 uzyskał debiutujący w Premier League Hiszpan Alvaro Morata, sprowadzony z Realu Madryt za kwotę szacowaną na 70 milionów funtów.

Jednak niespełna kwadrans później, w 81. minucie, drugą żółtą kartkę za faul zobaczył inny Hiszpan Cesc Fabregas. Grająca w dziewiątkę Chelsea i tak zdołała jeszcze raz trafić do siatki gości, a na listę strzelców wpisał się w 88. minucie Brazylijczyk David Luiz. Ostatecznie mistrz poniósł porażkę 2:3.

W innym sobotnim spotkaniu Southampton zremisował przed własną publicznością ze Swansea City 0:0. Całe spotkanie w barwach gości rozegrał bramkarz Łukasz Fabiański, natomiast rezerwowym rywali był Jan Bednarek.

Z kolei bramkarz AFC Bournemouth Artur Boruc oglądał z ławki wyjazdowy mecz swojej drużyny z West Bromwich Albion, przegrany przez gości 0:1. Rywalizację o miejsce w pierwszym składzie na razie wygrywa z Polakiem sprowadzony z Chelsea Bośniak Asmir Begovic.

Reklama

Everton pokonał u siebie Stoke City 1:0, a zwycięską bramkę zdobył tuż przed przerwą wychowanek tego klubu Wayne Rooney, który w tym sezonie powrócił do drużyny po wielu latach gry w Manchesterze United.

Do niespodzianki doszło na stadionie Crystal Palace, gdzie gospodarze przegrali z Huddersfield Town 0:3. Beniaminek udanie rozpoczął pierwszy sezon w ekstraklasie po blisko pół wieku przerwy.

We wcześniejszym meczu Liverpool tylko zremisował na wyjeździe z Watfordem 3:3, a prowadzenie stracił w czwartej doliczonej minucie drugiej połowy. Wówczas do wyrównania doprowadził urugwajski obrońca gospodarzy Miguel Britos. Wcześniej dla tego zespołu trafili Włoch Stefano Okaka Chuka (w ósmej minucie) i Francuz Abdoulaye Doucoure (31.), natomiast dla "The Reds" - Senegalczyk Sadio Mane (29.), Brazylijczyk Roberto Firmino (55. z rzutu karnego) oraz rozgrywający pierwszy ligowy mecz w tym zespole, sprowadzony w lipcu z AS Roma Egipcjanin Mohamed Salah (57.).

"Mieliśmy pecha w końcówce. Bramka wyrównująca padła ze spalonego. Sędzia liniowy powinien to zobaczyć, bo był dobrze ustawiony. Byliśmy lepszym zespołem i zasługiwaliśmy na zwycięstwo" - ocenił trener Liverpoolu Niemiec Juergen Klopp.

W piątek na inaugurację sezonu piłkarze Arsenalu Londyn pokonali u siebie Leicester City 4:3, choć do 83. minuty przegrywali 2:3.

W niedzielę na Old Trafford Manchester United podejmie West Ham United, natomiast inny beniaminek Newcastle United podejmie wicemistrza Anglii Tottenham Hotspur.