Sytuacja w mieście jest napięta. Trwa tam referendum w sprawie niepodległości Katalonii, którego legalności nie uznaje rząd w Madrycie. W niedzielę policja wkroczyła do wielu lokali i skonfiskowała urny oraz karty wyborcze. Na ulicach dochodzi często do przepychanek i walk z funkcjonariuszami.
Dlatego klub zdecydował, że zagra bez kibiców.
>>>Barcelona - Las Palmas 3:0. Zobacz gole
Biorąc pod uwagę wyjątkowy charakter wydarzeń, zarząd klubu zdecydował, że spotkanie z Las Palmas zostanie rozegrane przy zamkniętym stadionie, po tym jak organ zarządzający profesjonalnymi ligami piłkarskimi odrzucił wniosek o przełożenie meczu - napisano w oświadczeniu.
Pod względem sportowym w Barcelonie wszystko odbyło się zgodnie z przewidywaniami - "Blaugrana" łatwo poradziła sobie z 17. w tabeli Las Palmas po bramkach Sergio Busquetsa (49.) i dwóch Argentyńczyka Lionela Messiego (70. i 77.), który zanotował także asystę.
Messi ma już 11 goli ligowych i zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców. Do siatki trafił o sześć razy więcej niż najlepsi rywale.
We wcześniejszym niedzielnym spotkaniu w San Sebastian padło aż osiem bramek - Real Sociedad zremisował z Betisem Sewilla 4:4.