Pierwszą bramkę Barcelona zdobyła już w drugiej minucie, a na listę strzelców wpisał się Gerard Deulofeu. W hiszpańskich mediach zauważono jednak, że trafienie nie powinno zostać uznane - podający strzelcowi Francuz Lucas Digne zagrywał piłkę już zza linii końcowej, czego nie zauważyli sędziowie.
W 56. minucie na 2:0 podwyższył Andres Iniesta, choć Hiszpan miał sporo szczęścia. Jego strzał próbował zablokować obrońca Malagi, ale zrobił to na tyle pechowo, że piłka wpadła w "okienko".
Barcelona zdobyła 25 punktów na 27 możliwych i prowadzi w tabeli ekstraklasy. Druga Valencia traci do niej cztery.
Wcześniej w sobotę wicelider przedłużył serię zwycięstw do pięciu spotkań, pogłębiając jednocześnie kryzys Sevilli. W ostatnich trzech meczach, w tym w Lidze Mistrzów, Andaluzyjczycy ponieśli trzy porażki i stracili łącznie 10 goli.
>>>Valencia - Sevilla 4:0. Zobacz gole
W sobotę byli wyraźnie słabsi od rozpędzonych "Nietoperzy", które próbują powrócić do czołówki w Hiszpanii. Ostatnie dwa sezony kończyły na 12. pozycji w tabeli.
Pod koniec pierwszej połowy gospodarze trzema szybkimi dotknięciami piłki przenieśli się spod własnego pola karnego pod "szesnastkę" rywali, a akcję efektownym strzałem wykończył Gonzalo Guedes.
"Nie ma co tracić czasu na dalsze poszukiwania - Guedes zdobył najpiękniejszą bramkę w sezonie" - ocenili dziennikarze serwisu internetowego gazety "As".
Portugalczyk tego wieczoru strzelił także drugiego gola, ustalając wynik w doliczonym czasie drugiej połowy. Wcześniej na listę strzelców wpisali się Włoch Simone Zaza (51.) oraz Santi Mina (85.).
Valencia o cztery punkty wyprzedza trzeci w tabeli Real Madryt. "Królewscy" swój mecz tej kolejki rozegrają w niedzielę, a rywalem na Santiago Bernabeu będzie Eibar.