Broniące tytułu "Juve", z Wojciechem Szczęsnym w bramce, przegrywało od 28. minuty po efektownym trafieniu z 13 metrów Francesco Caputo, który nie dał szans Polakowi.
Ronaldo wyrównał z rzutu karnego dziewięć minut po przerwie, a w 70. minucie w swoim stylu "kropnął" z 20 metrów i piłka wpadła w okienko bramki Ivana Provedela. To szósty i siódmy gola Portugalczyka w tym sezonie i w klasyfikacji strzelców jeszcze dwóch brakuje mu do Piątka.
"Wspaniały CR7. Dwa gole Ronaldo rozbiły Empoli. Portugalczyk skradł show" - napisał w relacji dziennik "Tuttosport".
Rezerwowym w ekipie gospodarzy był Michał Marcjanik, który wciąż czeka na debiut w Serie A. Jego zespół, który wygrał jedynie na inaugurację rozgrywek, z sześcioma punktami jest 18.
Natomiast turyńczycy odnieśli dziewiąte zwycięstwo w 10. spotkaniu tego sezonu. Punkty stracili tylko przed tygodniem, remisując właśnie z Genoą (1:1).
Obecnie o siedem wyprzedzają Napoli. Drużyna Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego, która w środę odnotowała cenny remis z Paris Saint-Germain (2:2) w Lidze Mistrzów, w niedzielę podejmie siódmą w tabeli Romę. Rzymianie także w środku tygodnia zaprezentowali się z dobrej strony, pokonując CSKA Moskwa 3:0.
Głośno było po tym spotkaniu o bośniackim napastniku Romy Edinie Dżeko, który w Champions League po trzech kolejkach uzbierał już pięć trafień. W Serie A ma na koncie tylko dwa i to w ośmiu występach. "Wygląda na to, że on po prostu woli grać wieczorami..." - skomentował żartobliwie jego klubowy trener Eusebio Di Francesco.
Potwierdzają to statystyki gazety "Il Messagero" - Dżeko 67,5 proc. wszystkich bramek w barwach Romy zdobył w meczach, które rozpoczęły się po godzinie 19. Pierwszy gwizdek w niedzielę o... 20.30.
Wcześniej, o godz. 15, szansę na zdobycie 10. bramki w Serie A będzie miał Piątek, którego Genoa zagra przed własną publicznością z Udinese Łukasza Teodorczyka.
Ciekawie zapowiada się też poniedziałkowe spotkanie Lazio Rzym z Interem Mediolan. To starcie czwartej z trzecią drużyną w tabeli Serie A.