Latem polski napastnik toczył swoistą batalię z władzami bawarskiego klubu o możliwość odejścia. Od wielu miesięcy łączony był m.in. z Realem Madryt. Później w spekulacjach pojawiły się takie kluby, jak Paris Saint-Germain, Chelsea Londyn czy Manchester United. Jednak najważniejsze osoby w Bayernie zgodnie odpowiadały, że Lewandowski nie jest na sprzedaż.
"Zmiany już nie zaprzątają mi głowy. Przyznaję: latem były inne sprawy i problemy, ale już się skończyły" - powiedział Lewandowski w rozmowie z dziennikiem "Sport Bild".
Kapitan reprezentacji Polski był w Niemczech krytykowany za sposób, w jaki dążył do odejścia z klubu. Teraz zadeklarował grę w Bayernie nawet do końca kariery.
"Jedną z możliwości jest zakończenie kariery w Bayernie. Jest całkiem możliwe, że zostanę w tym klubie na długi czas. W pełni utożsamiam się z Bayernem Monachium" - zapewnił.
Bayern w tym sezonie jednak zawodzi. Po 17., ostatniej w tym roku kolejce, z dorobkiem 36 punktów zajmuje drugie miejsce i do prowadzącej Borussii Dortmund (drużyna Łukasza Piszczka) traci sześć oczek.
"Myślę, że pomoże nam jeśli przyjdzie do zespołu jeden lub dwóch graczy z najwyższego poziomu" - ocenił Lewandowski, który w rozgrywkach 2018/2019 Bundesligi strzelił 10 goli.