Zieliński wpisał się na listę strzelców w 19. minucie, dając gościom prowadzenie 1:0. Polak wykończył akcję Napoli lewym skrzydłem i uderzył z odległości kilkunastu metrów, z dość ostrego kąta, posyłając piłkę obok bramkarza. To czwarte ligowe trafienie 24-letniego pomocnika w tym sezonie.

Reklama

Kolejne dwie bramki uzyskał Milik, powiększając dorobek do 14 goli. Najpierw w 36. minucie trafił do siatki bezpośrednio z rzutu wolnego, a w 73. wykorzystał nieudolne podanie jednego z obrońców Parmy do tyłu i, mając przed sobą innego rywala, popisał się precyzyjnym strzałem sprzed pola karnego obok słupka.

Zieliński został zmieniony w 75., a Milik - w 80. minucie. Drugiego z Polaków zastąpił Algierczyk Adam Ounas, który chwilę później ustalił wynik meczu.

Napoli zajmuje drugie miejsce w tabeli i ma 56 punktów. O 13 więcej zgromadził Juventus, który długo męczył się w niedzielę na wyjeździe z Bologną, ale ostatecznie wygrał 1:0. Polskiego bramkarza gospodarzy Łukasza Skorupskiego pokonał w 67. minucie Paulo Dybala. Argentyńczyk pojawił się na boisku kilka chwil wcześniej.

Bramkarz wciąż niepokonanej w lidze "Starej Damy" Szczęsny był tym razem rezerwowym. W środę turyńczycy, z Polakiem w składzie, przegrali w Madrycie z Atletico 0:2 w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Rewanż odbędzie się 12 marca.

Mieliśmy jeszcze trochę kaca po środzie, nie ma co tego ukrywać. Dziś zwycięstwo było niezwykle ważne. Drużyna dobrze się spisała - powiedział trener "Juve" Massimiliano Allegri.

Bologna ma 18. punktów i zajmuje 18. pozycję. Do strefy dającej utrzymanie w elicie brakuje jej trzech "oczek".

Reklama

Graliśmy naprawdę dobrze, na takim samym poziomie jak Juventus, a czasem nawet wyższym. Jeśli pójdzie tak dalej, to na pewno unikniemy spadku - ocenił serbski szkoleniowiec gospodarzy Sinisa Mihajlovic.

W niemal beznadziejnej sytuacji jest Chievo Werona, które zamyka tabelę z 10 punktami. W niedzielę drużyna, w której barwach cały mecz rozegrali Paweł Jaroszyński i Mariusz Stępiński, zremisowała u siebie z Genoą 0:0.

W barwach Sampdorii na końcówkę spotkania w Genui z Cagliari wszedł Bartosz Bereszyński. Jego zespół wygrał 1:0. W meczowej kadrze gospodarzy zabrakło Karola Linettego.

Jedyną bramkę zdobył z rzutu karnego Fabio Quagliarella. 36-letni napastnik Sampdorii ma już 17 ligowych trafień w tym sezonie. W klasyfikacji strzelców wyprzedzają go tylko Portugalczyk Cristiano Ronaldo z Juventusu - 19 oraz Krzysztof Piątek z AC Milan - 18. Polak trafił do siatki raz w piątkowym meczu z Empoli na San Siro (3:0).