31-letni Lewandowski poprawił rekord ustanowiony przed czterema laty przez Gabończyka Pierre'a-Emericka Aubameyanga. W sezonie 2015/16 ówczesny zawodnik Borussii Dortmund trafił do siatki w pierwszych ośmiu ligowych meczach, ale uzbierał wtedy dziewięć goli.

Reklama

"Jestem dumny" - odpowiedział Lewandowski na temat swojego rekordu. "Jestem bardzo zadowolony, że wygraliśmy. I że znów zdobyłem bramkę" - dodał polski napastnik.

Lewandowski w tym sezonie Bundesligi zdobył już 13 bramek, zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców. Łącznie, licząc również Puchar Niemiec i Ligę Mistrzów, ma na koncie 19 trafień.

Do polskiego napastnika Bayernu należy również klubowy rekord pod względem meczów z golem w różnych rozgrywkach - trzynaście spotkań z rzędu, w tym jeden Pucharu Niemiec i trzy Ligi Mistrzów.

Reklama

Sobotnie trafienie jest łącznie 215. golem Lewandowskiego w Bundeslidze, dzięki czemu zajmuje czwarte miejsce. Do trzeciego Juppa Heynckesa, swojego byłego trenera, traci pięć trafień.

W 53. minucie meczu z Unionem w Monachium Lewandowski znalazł się w dogodnej sytuacji i z ok. 16 metrów nie dał szans Rafałowi Gikiewiczowi. Wcześniej, w 13. minucie, prowadzenie Bawarczykom zapewnił Francuz Benjamin Pavard.

W drugiej połowie Lewandowski jeszcze raz trafił do siatki, ale po interwencji VAR gol nie został uznany (spalony). Z kolei rywale w 58. minucie nie wykorzystali rzutu karnego (Szwed Sebastian Andersson).

Reklama

Beniaminek z Berlina walczył do końca i w 86. minucie zdołał zdobyć bramkę. Tym razem Union nie zmarnował "jedenastki", a jej wykonawcą był Sebastian Polter.

"Mamy miejsce, które chcieliśmy. Jesteśmy liderem. No i mamy Lewego" - powiedział trener Bawarczyków Niko Kovac.

Jak dodał, jest zadowolony z występu swojej drużyny. "Nie pozwoliliśmy na zbyt wiele z tyłu. A z przodu mieliśmy sporo okazji, których - niestety - nie wykorzystaliśmy. W pewnym momencie odwrócimy to i będziemy zdobywać więcej bramek ze stwarzanych sytuacji" - podkreślił szkoleniowiec.

Dzięki wygranej Bayern ma 18 punktów i o jeden wyprzedza wicelidera Freiburg, który pokonał u siebie 2:1 coraz gorzej spisujący się w Bundeslidze RB Lipsk.

Dotychczasowy lider Borussia Moenchengladbach (16 pkt, obecnie czwarta lokata) podejmie w niedzielę Eintracht Frankfurt.

Trzecia w tabeli Borussia Dortmund (16) w prestiżowym meczu zremisowała w niedalekim Gelsenkirchen z Schalke 0:0. Łukasz Piszczek rozegrał cały mecz w defensywie BVB.

Pierwsze zwycięstwo w sezonie odniósł SC Paderborn. Zamykający tabelę beniaminek (4 pkt) pokonał u siebie Fortunę Duesseldorf 2:0. Całe spotkanie w przegranym zespole rozegrał Dawid Kownacki, który został ukarany żółtą kartką.