Kibice zgromadzeni na stadionie San Paolo nie mogli narzekać na brak emocji, przynajmniej na początku spotkania. Gol Insigne, karny dla Lazio niewykorzystany przez najskuteczniejszego piłkarza we Włoszech w tym sezonie Ciro Immobile, czerwone kartki dla Albańczyka Elseida Hysaja (Napoli) i Brazylijczyka Lucasa Leivy (Lazio, faul na Zielińskim) - to wszystko wydarzyło się przed upływem drugiego kwadransa.
Insigne trafił do siatki już w drugiej minucie. W polu karnym minął trzech obrońców gości i oddał celny strzał z ostrego kąta. Asystę przypisano Zielińskiemu, choć to Włoch przeprowadził najważniejszą część akcji.
Osiem minut później Immobile, zdobywca 23 ligowych goli w 19 meczach, poślizgnął się tuż przed strzałem z rzutu karnego i posłał piłkę nad poprzeczką. W ciągu następnego kwadransa sędzia usunął z boiska Hysaja (19.) i Leivę (25.).
Rzymianie starali się odrobić stratę do samego końca, zdobyli nawet dwie bramki, ale żadna z nich nie została uznana ze względu na pozycje spalone strzelców. Wynik nie uległ już zmianie. Zarówno Zieliński, jak i Milik, który w 70. minucie trafił w słupek, rozegrali całe spotkanie.
W środę mistrz kraju Juventus Turyn, którego bramkarzem jest Wojciech Szczęsny, podejmie AS Roma. Pozostałe ćwierćfinały odbędą się w przyszłym tygodniu: AC Milan Krzysztofa Piątka zagra z Torino, a inny zespół z Mediolanu Inter - z Fiorentiną, której piłkarzami są Bartłomiej Drągowski i Szymon Żurkowski.